Tarnowskie Góry. Uciekając przed policjantami trafił na cmentarz
Kierowca opla, chcąc uniknąć spotkania z policjantami, podczas ucieczki wjechał w boczną uliczkę. Na jej końcu był cmentarz. 24-latek nie miał prawa jazdy, samochód ubezpieczenia i aktualnego przeglądu, a pasażerem był... poszukiwany mężczyzna.
02.03.2021 13:26
Policja w Tarnowskich Górach poinformowała o zatrzymaniu dwóch mieszkańców Bytomia. - Tuż przed północą policjanci patrolowali miasto. W pewnej chwili, na widok radiowozu, kierowca samochodu jadącego z przeciwnego kierunku gwałtownie skręcił w boczną uliczkę. Takie zachowanie wydało się podejrzane policjantom i postanowili zatrzymać kierowcę opla do kontroli drogowej – opisują policjanci.
Mundurowi nie musieli się śpieszyć. Kierującym oplem nie spojrzał bowiem na znaki. Uliczka, w którą nerwowo skręcił mężczyzna, była ślepa. Na jej końcu znajduje się tylko cmentarz.
Tarnowskie Góry. Uciekali przez policją
Stróże prawa przystąpili do kontroli. Po sprawdzeniu danych personalnych osób będących w pojeździe, szybko wyszło na jaw, że na fotelu pasażera siedział poszukiwany mężczyzna. 33-latek z Bytomia był poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Gliwicach celem doprowadzenia do aresztu. Za przestępstwa, których się dopuścił, mężczyzna w celi spędzi najbliższy rok.
Kierowca opla też nie był bez winy. Nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami, a stan techniczny samochodu, którym się poruszał, pozostawiał wiele do życzenia. Policjanci ustalili, że auto nie miało ubezpieczenia oraz aktualnego przeglądu. Przednia szyba była pęknięta, opony były w różnych rozmiarach, a akumulator nie był przymocowany do elementów konstrukcyjnych pojazdu.
Samochód odholowano na parking. Jego 24-letni kierowca odpowie za szereg wykroczeń. 33-latek trafił do policyjnej celi, a stamtąd do aresztu, w którym spędzi najbliższy rok.