Sześcioro dzieci rannych w karambolu na Dolnym Śląsku
Sześcioro gimnazjalistów z Dzierżoniowa i dwie
dorosłe osoby ucierpiały w karambolu, do którego doszło na trasie Wrocław - Wałbrzych, k. Jordanowa Śląskiego
(Dolnośląskie). Zderzyły się dwa autobusy - rejsowy i przewożący
uczniów - oraz ciężarówka i samochód osobowy.
Według policji, ośmioro poszkodowanych to ostateczny bilans (wcześniej podawano m.in., że rannych zostało 12 osób).
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierowca autobusu rejsowego podczas skrętu nagle zahamował. Wtedy uderzył w niego jadący z tyłu autobus z dziećmi, który odbił się i uderzył w nadjeżdżający z naprzeciwka samochód osobowy. W te dwa pojazdy uderzył jeszcze tir. Jak ustaliła policja, wszyscy kierowcy byli trzeźwi.
Beata Tobiasz z dolnośląskiej policji poinformowała, że do szpitali we Wrocławiu trafiło sześcioro dzieci i dwie osoby dorosłe. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Kilku pozostałym osobom udzielono pomocy na miejscu wypadku lub w szpitalach, które opuścili po opatrzeniu ran.
Tobiasz powiedziała, że jednym z autobusów jechali gimnazjaliści z Dzierżoniowa. Dzieci wracały z wycieczki do wrocławskiego ogrodu zoologicznego. Uczniów, którzy nie ucierpieli w wypadku, zabrał inni autobus.
W okolicach Jordanowa ciągle utrudniony jest ruch; odbywa się on wahadłowo. Policja informuje, że zaraz po tym jak służby drogowe usuną jeden z autobusów, który wpadł do rowu, ruch samochodowy zostanie przywrócony.