RegionalneŚląskStrajk górników na Śląsku. Tak, ale jeszcze nie teraz. Obawiają się zwolnień i likwidacji kopalń

Strajk górników na Śląsku. Tak, ale jeszcze nie teraz. Obawiają się zwolnień i likwidacji kopalń

Górnicy obawiają się o pracę. Niektórzy są zdania, że w trakcie walki z koronawirusem, w końcu dojdzie do likwidacji kopalń, a oni zostaną na lodzie. Już teraz kopalnie ograniczają wydobycie, a górnicy dostają mniejsze wynagrodzenie. Nie wiadomo, jak sytuacja w górnictwie będzie wyglądać za kilka tygodni.

Strajk górników na Śląsku. Tak, ale jeszcze nie teraz. Obawiają się zwolnień i likwidacji kopalń
Źródło zdjęć: © Pixabay
Anna Piątkowska-Borek

Czy górnicy będą strajkować?

Czy na Śląsku szykuje się strajk górników? Bogusław Ziętek, przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień 80”, w wywiadzie dla Super Expressu" zaprzecza, że jego ugrupowanie szykuje teraz strajk i zamierza ruszyć na Warszawę. Jak mówi: "To jest grube nieporozumienie. Nie my i nie teraz". Szef związku odnosi się tu do zapowiadanego na 16 maja strajku górników, którego organizację niektóre media przypisywały właśnie WZZ "Sierpień 80". Informacja o domniemanym strajku górników pojawiła się na Facebooku na stronie "Brać Górnicza". Związkowcy nie mają jednak z tym nic wspólnego.

Bogusław Ziętek, w rozmowie z SE.pl mówi, że w tym momencie górnicy mają ważniejsze sprawy na głowie. "Na razie górnicy myślą o tym, jak uchronić swoje zdrowie i swoje rodziny przed zarazą. I nie w głowie im to, by teraz łazić po Warszawie" - podkreśla przewodniczący radykalnego WZZ "Sierpień 80".

WZZ "Sierpień 80" nie organizuje strajku. Nie zamierzają jechać do Warszawy

Związek zawodowy "Sierpień 80" wyraźnie odcina się od pomysłu zorganizowania w tym momencie strajku górników. Patryk Kosela, rzecznik związku powiedział w rozmowie z Onetem, że jako związek "nie wybierają się na zaplanowany ponoć na sobotę w Warszawie protest". Podkreślił też: "Nie mamy, nie mieliśmy i nie chcemy mieć nic wspólnego z jego organizatorami. Tym bardziej dziwi nas fakt, że śląska policja jeździ po związkowcach "Sierpnia 80" i przepytuje ich pod kątem protestu w stolicy".

WZZ "Sierpień 80" ostro krytykuje rząd. "W górnictwie dramat i kpina. Eksportować Sasina do Putina!"

Choć Wolny Związek Zawodowy "Sierpień 80" nie planuje na razie rozpocząć strajku, to jednak mocno krytykuje poczynania rządu. 12 maja górnicy opublikowali oświadczenie oświadczenie o mocnym tytule "W górnictwie dramat i kpina. Eksportować Sasina do Putina!".

"Rząd Mateusza Morawieckiego w rzici ma górnictwo, górników, kopalnie i nasz węgiel. Nie obchodzi go to wcale. Zajmują się wyborami prezydenckimi, kolportażem, drukiem, pierdołami. Zrobią wszystko, by utrzymać się u koryta. Po trupach do celu, tu w sensie dosłownym. Po trupach kopalń i górnictwa. A może i górników... - piszą związkowcy. - Górnicy się poświęcili, oddali część swoich pensji. A co dał od siebie branży rząd Morawieckiego? Rząd „posła ze Śląska” ani myśli ratować kopalnie".

Górnicy za dramatyczną sytuację w górnictwie węglowym winią rząd. Mają też za złe prezydentowi Andrzejowi Dudzie, że - jak piszą - milczy w ich sprawie. Zapowiadają więc, że sami staną w obronie swoich miejsc pracy, środowiska, społeczności lokalnej, wartości i sposobu życia.

"Czas zabawy się skończył. Musicie wiedzieć, że walczyć będziemy o każdą kopalnię i o miejsca pracy w nich. O przyszłość górnictwa i polskiego węgla spalanego w polskich elektrowniach, dających polską energię. A także o godziwe wynagrodzenia, byt dla naszych rodzin i szacunek do naszego zawodu, który dziś z waszej winy jest tak bardzo pomiatany" - podkreślają górnicy skupieni w WZZ "Solidarność 80".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (18)