Śląskie. Politechnika Śląska przeciw epidemii. Ozonatory "szukają" wsparcia
Naukowcy z Politechniki Śląskiej opracowali ozonatory pozwalające na szybką i skuteczną dezynfekcję pomieszczeń. Uczelnia przekazała już 30 urządzeń placówkom medycznym, ale zapotrzebowanie jest znacznie większe, a koszty rosną.
Politechnika Śląska prowadzi od początku ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego w Polsce akcję "Politechnika przeciw epidemii”. Ma ona na celu wsparcie finansowe działań, badań oraz przedsięwzięć na rzecz walki z COVID-19 i przeciwdziałaniu skutkom pandemii.
Ozonatory to jeden z przykładów tej działalności. Urządzenie usuwa mikroby, pleśnie, bakterie oraz wirusy. - Utlenianie wszystkich elementów, które są dla nas groźne, to metoda pozbycia się wirusa ze wszystkich powierzchni – informuje dr hab. inż. Damian Gąsiorek, prodziekan ds. współpracy i rozwoju Wydziału Mechanicznego Technologicznego.
Z ozonatorów można korzystać w autobusach
Ozonator wykonany na Politechnice Śląskiej wyróżnia się szybkością działania – generowanie 40 g ozonu w ciągu godziny pozwala na skrócenie czasu pracy urządzenia do 15 minut. Może pracować nieustannie przez maksymalnie 2 godziny.
Urządzenie jest łatwe w użytkowaniu. Posiada wbudowany programator, umożliwiający ustawienie czasu działania. Te parametry decydują o kilkakrotnie większej wydajności niż wiele podobnych urządzeń dostępnych na rynku. Koszt wyprodukowania jednego ozonatora wynosi około 1000 złotych.
Urządzenie można uruchomić zarówno w pomieszczeniach, jak i we wnętrzach pojazdów. - Autobusy, tramwaje, pociągi. Te środki transportu również powinny być brane pod uwagę - mówi dr hab. inż. Damian Gąsiorek, prof. PŚ. - Stąd też apel do samorządów o to, by zaopatrzyć się w takie urządzenia, które pozwalałby na odkażanie środków komunikacji miejskiej, tak by pasażer czuł się bezpiecznie.
Do tej pory do placówek medycznych, ratowniczych, a także innych jednostek uczelnia przekazała 30 takich urządzeń.
- Współpracujemy z ratownikami medycznymi i górskimi, z lekarzami, strażą pożarną oraz z ośrodkami i służbami, które działają w ogniskach koronawirusa - mówi dr hab. inż. Anna Timofiejczuk, prof. PŚ, dziekan Wydziału Mechanicznego Technologicznego Politechniki Śląskiej.
O ozonatory pyta wiele służb
Teraz potrzebne jest wsparcie finansowe, a PŚ zaprasza do współpracy firmy, instytucje i wszelkie podmioty gospodarcze i samorządowe.
- Ze względu na to, że epidemia bardzo się nasila, otrzymujemy zapytania od wielu służb o ozonatory. Dlatego zwracam się do wszystkich osób z otoczenia społeczno-gospodarczego, przyjaciół Politechniki Śląskiej i wszystkich, którzy do tej pory z nami współpracowali lub chcą rozpocząć współpracę, z prośbą o pomoc i wsparcie. Potrzebujemy środków finansowych na zakup części do budowy tych ozonatorów. Zapraszamy do współpracy osoby i firmy, które wspomogą nas dostawą elementów elektronicznych i innych części, z których wytwarzane są ozonatory. Współpracujemy już w tym zakresie z firmą APA Group, która nieodpłatnie wspiera nas w dostarczaniu części i budowaniu ozonatorów – dodaje prof. Anna Timofiejczuk.
Przyłbice w druku 3D
Od początku epidemii pracownicy, doktoranci oraz studenci włączają się w pomoc personelowi medycznemu i społeczeństwu. W związku z potrzebą wyposażenia ośrodków medycznych w środki ochrony osobistej w pierwszych tygodniach epidemii na uczelni przygotowano z wykorzystaniem technik druku 3D przyłbice oraz maski z filtrami HEPA.
Naukowcy Politechniki Śląskiej przygotowywali także inne rozwiązania wspierające walkę z wirusem, m.in. bramy odkażające, autonomiczny system asystujący w szpitalach zakaźnych, systemy przesiewowego mierzenia temperatury z wykorzystaniem kamer termowizyjnych, czy automatyczny resuscytator.