Śląskie. Oszuści wykorzystują pandemię koronawirusa. Policjanci ostrzegają przed fikcyjnymi pracownikami sanepidu.
Żywiecka policja ostrzega przed oszustami, którzy podają się za pracowników sanepidu. Ich ofiarą został starszy mieszkaniec Żywca.
- W piątek dwie kobiety, pod pretekstem sprawdzenia przestrzegania obostrzeń sanitarnych, weszły do mieszkania seniora z Żywca - poinformowała rzecznik żywieckiej policji asp. szt. Mirosława Piątek. - Wiadomo jednak, że były to oszustki, bowiem pracownicy sanepidu, w aktualnej sytuacji panującej w kraju, nie składają wizyt mieszkańcom. Po raz kolejny apelujemy o ostrożność. Osoba, która puka do naszych drzwi nie musi być tą, za którą się podaje… - dodała.
Rzecznik zaapelowała o ostrożność w kontaktach z obcymi osobami, które podają się z pracowników różnych instytucji. Oszuści bezwzględnie wykorzystają naszą łatwowierność.
Uważne seniorki
Nie jest to pierwszy przypadek próby oszustwa na Żywiecczyźnie w ostatnich dniach. Seniorka z Rajczy odebrała telefon i usłyszała historię o tym, że jej syn śmiertelnie potrącił osobę. Został zatrzymany przez prokuratora i aby wyszedł na wolność potrzebne są pieniądze na kaucję. Na szczęście rozmówczyni zachowała zimną krew i gdy zorientowała się, że ma do czynienia z oszustami przerwała połączenie. Po kilku minutach taki telefon odebrała seniorka z Węgierskiej Górki. Kobieta również nie dała się nabrać na historię przedstawianą przez oszustów. Dzięki ostrożności i zdrowemu rozsądkowi kobiety nie straciły swoich oszczędności.