Śląskie. Lekarze uratowali życie 9‑letniej Mai. Cierpiała na rzadkie schorzenie
9-letnia Maja z Rzeszowa cierpiała na rozwarstwienie aorty. Udany, choć skomplikowany zabieg, przeprowadzili lekarze z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach wspólnie z kardiochirurgami z Górnośląskiego Centrum Medycznego w Katowicach Ochojcu.
O skomplikowanej operacji przeprowadzonej jeszcze w październiku ub. roku poinformowało w poniedziałek Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Dopiero bowiem po kilku miesiącach można ocenić, czy zabieg w pełni się powiódł.
Pod koniec października dziewczynka podczas zwykłych codziennych czynności poczuła ostry ból w klatce piersiowej. Lekarze zdiagnozowali u 9-letniej Mai rozwarstwienie aorty.
- To schorzenie niezwykle rzadkie u dzieci. Polega na pęknięciu wewnętrznej warstwy ściany naczynia, co powoduje zamknięcie wewnętrznego światła aorty i w efekcie prowadzi do niedokrwienia mózgu i innych narządów. W przeciągu kilku godzin może dojść do zgonu takiego pacjenta, dlatego Maja wymagała natychmiastowej operacji - informuje dr Dariusz Pypłacz z Oddziału Kardiochirurgii Dziecięcej Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.
Dziewczynka natychmiast trafiła na oddział ratunkowy szpitala w Rzeszowie, a stamtąd pilnie w nocy przetransportowano ją bezpośrednio na blok operacyjny do GCZD w Katowicach.
W czasie blisko 9-godzinnego zabiegu ratującego życie lekarze wszczepili Mai 3-centrymetrową protezę aorty, wykonaną z tworzywa sztucznego.
Katowice. Skomplikowana operacja aorty uratowała życie 9-letniej Mai
Operację przeprowadził interdyscyplinarny zespołów lekarzy i pielęgniarek, w skład którego wchodzili m. in. kardiochirurdzy, kardiolog, anestezjolog, radiolog i perfuzjonista.
U małych pacjentów rozwarstwienie aorty występuje bardzo rzadko i nie jest w standardowym zestawie operacji wykonywanych przez kardiochirurgów dziecięcych, dlatego przy zabiegu lekarze z GCZD korzystali ze wsparcia zespołu kardiochirurgicznego z Górnośląskiego Centrum Medycznego w Katowicach Ochojcu.
Po operacji dziewczynka przez kolejnych 6 tygodni pozostawała w GCZD, gdzie przeszła jeszcze jeden zabieg.
- Pod koniec listopada dziecko w bardzo dobrej kondycji opuściło nasz szpital. Oczywiście wymaga dalszych kontroli kardiologicznych i skrupulatnej opieki, ale jesteśmy dobrej myśli - informuje dr Grzegorz Zalewski, kardiochirurg z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.