Śląskie. Cierpliwość nie zawsze popłaca, wpadł po kilku miesiącach
65-letni mężczyzna odpowie za kradzież kostki brukowej. Z terenu nieczynnego dworca kolejowego w Miedarach w powiecie tarnogórskim przez kilka miesięcy wynosił po jednej sztuce. W sumie ukradł 170 mkw materiału o wartości ponad 50 tysięcy złotych.
Administrator nieczynnego dworca kolejowego w Miedarach zauważył, że z jego terenu zniknęła część kostki granitowej. O kradzieży poinformował policję. W sumie zginęło około 170 metrów kwadratowych materiału. Kolej straty wyceniła na ponad 50 tysięcy złotych.
Śląskie. Przez kilka miesięcy kradł po jednej kostce granitowej
Sprawą zajęli się kryminalni z Tarnowskich Gór. Szybko znaleźli sprawcę. Ze sprawą kradzieży powiązali 65-latka, który codziennie przebywał na terenie nieczynnego dworca. Pojechali do jego domu i zagadka została rozwiązana. - Na posesji mężczyzny znaleźli skradzioną kostkę granitową. 65-latek od razu przyznał się do kradzieży. Wyjaśnił, że kradł kostkę od kilkunastu miesięcy. Codziennie wynosił po jednej sztuce i przewoził ją rowerem na swoją posesję. W sumie uzbierało się tego blisko 170 metrów kwadratowych – poinformowała komenda w Tarnowskich Górach.
Policjanci odzyskali skradzione mienie, które wkrótce zostanie przekazane prawowitemu właścicielowi. Sprawca kradzieży usłyszał zarzut i grozi mu za to kara do pięciu lat więzienia.
Kryminalni ze Świętochłowic natomiast ustalili i zatrzymali złodzieja rowerów. W sumie oskarżyli go o kradzież dziewięciu jednośladów. W proceder zaangażowane były też jego dwie krewne, które zajmowały się sprzedażą "trefnego" towaru.
Kryminalni odzyskali cześć skradzionych rowerów. Sześć z nich wróciło do właścicieli.