Śląskie. 20 tysięcy papierosów bez akcyzy. Podejrzenie z nielegalnych fabryk
Policjanci zatrzymali 63-letniego mieszkańca Mikołowa, który wprowadzał do obrotu na terenie Rudy Śląskiej papierosy i tytoń bez polskich znaków akcyzy.
Mężczyzna ze sprzedaży kontrabandy zorganizował sobie stałe źródło dochodu. Za to przestępstwo Kodeks Karny Skarbowy przewiduje karę do 3 lat więzienia.
Policjanci z wydziału zwalczającego przestępczość gospodarczą rudzkiej komendy zatrzymali 63-letniego mężczyznę, mieszkańca Mikołowa.
- W jego samochodzie i mieszkaniu zabezpieczyli 20 400 sztuk papierosów i ponad 5 kg tytoniu bez polskich znaków akcyzy, które mężczyzna wprowadzał do obrotu na terenie Rudy Śląskiej – poinformowała śląska policja.
Policjanci przypuszczają, że zarekwirowane papierosy pochodzą z nielegalnych fabryk. Śledczy wkrótce przedstawią mężczyźnie zarzuty popełnienia przestępstwa.
Za tego rodzaju czyny Kodeks Karny Skarbowy przewiduje karę do 3 lat więzienia i wysoką grzywnę.
Śląskie. Nielegalne papierosy w drewnianym szalecie
To nie pierwszy taki przypadek na Śląsku w ostatnich dniach. Policjanci z Chorzowa zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej namierzyli 26- i 34-letniego mieszkańców miasta, którzy na jednym z miejskich targowisk mieli handlować papierosami bez polskich znaków akcyzowych.
Były wicepremier o wieku emerytalnym i 500 plus. "To nie może się dobrze skończyć"
W trakcie przeszukania jednego ze stoisk policjanci ujawnili ponad 230 tysięcy sztuk papierosów bez polskich znaków akcyzowych oraz 10 kilogramów krajanki tytoniu.
W grudniu minionego roku przestępstwo na podobną skalę wykryto w Jastrzębiu-Zdroju. 65-letni mieszkaniec powiatu cieszyńskiego m.in. w drewnianym szalecie przechowywał 102 960 sztuk papierosów bez polskich znaków akcyzy oraz kilogram tytoniu.