Śląsk. W Świętochłowicach czujki dymu i czadu dla mieszkańców. Mogą uratować życie
Już wkrótce strażacy będą rozdawać mieszkańcom Świętochłowic czujki dymu i czadu, które przekazał prezydent miasta. To efekt tragicznego bilansu w 2020 roku. - Namawiam do instalacji tych małych, ratujących życie urządzeń – mówi Daniel Beger.
Miasto Świętochłowice oraz Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Lokalowej zakupiło łącznie 40 czujek dymu i czujników czadu. Straż pożarna będzie je rozdawać mieszkańcom, którzy są narażeni na niebezpieczeństwo związane z ewentualnym ulatnianiem się tlenku węgla z przydomowych instalacji grzewczych.
Od początku roku świętochłowiccy strażacy interweniowali 36-krotnie do zdarzeń związanych z uwalnianiem się tlenku węgla, zwanego potocznie czadem. W wyniku zatrucia tlenkiem węgla 1 osoba poniosła śmierć, a 14 osób zostało poszkodowanych, w tym 10 osób wymagało hospitalizacji.
– Bezpieczeństwo jest najważniejsze, dlatego wszystkich, którzy ogrzewają swoje mieszkania węglem lub gazem, namawiam do instalacji tych małych, ratujących życie urządzeń – mówi Daniel Beger, prezydent Świętochłowic.
Dodatkowo, przedstawiciele MPGL i Straży Pożarnej apelują o przestrzeganie przepisów oraz o natychmiastowe zgłaszanie wszelkich potencjalnych zagrożeń. W przypadku jakichkolwiek podejrzeń dotyczących uwolnienia się tlenku węgla lub zapalenia się sadzy w kominie, mieszkańcy proszeni są o natychmiastowy kontakt telefoniczny pod numer 998 lub 112.
Magistrat informuje, że w przypadku zauważenia problemów technicznych z instalacjami w budynkach lub lokalach mieszkalnych należy natychmiast skontaktować się ze stosowną administracją terenową lub wysłać zgłoszenia problemu poprzez formularz uruchomiony przez świętochłowicki MPGL.