Śląsk. To była intensywna noc dla strażaków, prawie 170 interwencji
W tygodniu upały, w weekend ulewy – zdążyliśmy się już chyba do tego przyzwyczaić. Do licznych interwencji przywykli także ci, którzy na co dzień niosą nam pomoc. Ostatnio mają pełne ręce roboty.
Tak było i poprzedniej nocy. Po intensywnych ulewach i burzach, które przeszły w sobotę nad Śląskiem, strażacy wyjeżdżali w teren prawie 170 razy. Dobę wcześniej blisko dwa razy tyle. Z informacji przekazanych przez śląską straż pożarną wynika, że większość z interwencji miała miejsce w powiecie częstochowskim, lublinieckim, gliwickim i zawierciańskim.
Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach poinformowało, że w związku z wydanymi ostrzeżeniami meteorologicznymi w sobotę wieczorem ewakuowano dwa obozy harcerskie: w Księżym Lesie w pow. tarnogórskim oraz w Podzamczu w pow. zawierciańskim. Łącznie 59 osób.
W wielu miejscach w regionie, jeszcze w niedzielę rano, odbiorcy nie mieli energii elektrycznej - najwięcej w powiecie częstochowskim. Mimo wydanych ostrzeżeń hydrologicznych, na szczęście nie doszło do przekroczenia stanów ostrzegawczych i alarmowych wód.
Synoptycy ostrzegają przed kolejnymi silnymi opadami. W komunikacie IMGW czytamy o 3 stopniu zagrożenia i możliwości najsilniejszych burz obejmujących południową część regionu, o 2 stopniu zagrożenia – w centralnej części i o 1 stopniu zagrożenia na północy.