Śląsk. Porwali i pastwili się nad 18-latkiem. Bo nie oddał długu
Do zdarzenia doszło w minioną niedzielę. 39-letni mieszkaniec Czeladzi domagał się od dłuższego czasu zwrotu 1500 złotych, które miał mu być winny 18-latek. Wierzyciel o pomoc w ściągnięciu długu poprosił swoich znajomych - dwóch mieszkańców Czeladzi w wieku 25 i 18 lat.
W niedzielę wieczorem na rozmowę z dłużnikiem "windykatorzy" wybrali się samochodem, porywając nastolatka z ulicy i wywożąc w odludne miejsce w bagażniku auta.
Mężczyźni spotkali się na ulicy w centrum Czeladzi. Tam po chwili obezwładnili 18-latka i zamknęli go w bagażniku auta. Oprawcy wywieźli młodego mężczyznę w odludne miejsce na terenie miasta i tam zaczęli się nad nim pastwić, próbując zmusić go do oddania długu.
Uwolniony ostatecznie czeladzianin zgłosił się na policję, która szybko ujęła sprawców porwania. 39-letni mieszkaniec Czeladzi został zatrzymany następnego dnia, jego dwaj kompani wpadli w kolejnych dniach. Sprawcy przestępstwa zostali objęci policyjnym dozorem.
Ich dalszym losem zajmie się sąd i prokurator. Grozi im 5 lat więzienia.
Budżet UE. Ile pieniędzy możemy stracić?
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl