Śląsk. Koronawirus. Dramatyczny apel w domu pomocy społecznej w Rybniku
Sześciu pensjonariuszy Miejskiego Domu Pomocy Społecznej w Rybniku zmarło z powodu COVID-19. Placówka zmaga się też z brakiem personelu. Na zwolnieniach lekarskich jest 38 pracowników – poinformował urząd miasta.
MDPS jest przewidziany dla osób przewlekle somatycznie chorych i osób w wieku podeszłym - dla nich wirus jest szczególnie groźny.
- Obowiązujący wysoki reżim sanitarny i wprowadzone ograniczenia pozwalały bardzo długo opierać się wejściu wirusa do placówki. Do tej pory wyniki były negatywne. Badaliśmy pracowników wracających z urlopów. Niestety, tym razem również nasz dom podczas drugiej fali zachorowań w kraju uległ tej groźnej chorobie – powiedział we wtorek dyrektor MDPS Piotr Mazurek.
Wynik dodatni w badaniu przy przyjęciu w szpitalu u mieszkańca domu uzyskano po raz pierwszy 20 października. Łącznie z powodu COVID-19 i chorób współistniejących hospitalizowano cztery osoby, które zmarły. Dwóch kolejnych mieszkańców z wynikiem pozytywnym zmarło w MDPS.
Aktualnie wyniki dodatnie z badania przeprowadzonego 29 października na SARS-CoV-2 uzyskało 69 mieszkańców, a nierozstrzygające (do weryfikacji) 27 kolejnych.
Dramatyczna jest sytuacja wśród pracowników. Wyniki dodatnie ma 26 z nich, a na zwolnieniach lekarskich, kwarantannie, izolacji przebywa łącznie 38 spośród 103 osób personelu.
Apel o wsparcie MDPS w Rybniku
Dochodzenie do pełnego zdrowia po wirusie wymaga czasu, stąd trudna sytuacja związana z powrotem personelu MDPS-u do pracy.
- Zaczęły się poważne braki kadrowe. Musieliśmy prosić o wsparcie jednostki miejskie, organizacje pozarządowe. Personel zużywa około 100 kombinezonów na dobę, aktualnie tych środków mamy zapas, ale brak nam ludzi do pracy - mówi dyrektor MDPS w Rybniku.
- Dziękuję wszystkim wolontariuszom, którzy do tej pory wsparli dom pomocy, jednocześnie zwracam się z apelem do osób, które chciałyby jeszcze wesprzeć seniorów z naszego domu o dalsze wsparcie. Rybnicki MDPS poszukuje wolontariuszy do pracy z mieszkańcami oraz wolontariuszy do pracy w kuchni i osób, które pomogłyby również w utrzymaniu porządku. Jednym słowem każda para rąk się przyda – mówi Piotr Kuczera prezydent Rybnika.