Śląsk. ”Emerytura to uprawnienie, a nie obowiązek”, nie spieszymy się na nią
Mimo obecnie panującej sytuacji związanej z koronawirusem, wciąż większość Polaków decyduje się pracować. I mimo, że mogą wybrać się na emeryturę, odkładają ten moment na później.
25.04.2021 17:25
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak zauważa Zakład Ubezpieczeń Społecznych, od kilku lat ta tendencja się utrzymuje. Rodacy niechętnie decydują się na emeryturę, wolą być aktywni zawodowo. Przekłada się to później na wysokość świadczenia - odłożenie decyzji o rok powoduje 10-15 proc. wzrost.
To nie nasz obowiązek, a uprawnienie. Przyznawana jest na wniosek, dlatego warto w miarę sił być jak najdłużej czynnym zawodowo. ”Emerytura zależy od kwoty opłaconych składek emerytalnych i wieku, w którym wnioskujemy o świadczenie. Odczekanie nawet jednego roku, kontynuując pracę, pozwala otrzymać świadczenie wyższe nawet o 10-15 proc. Wynika to z opłacenia dodatkowych składek, ich waloryzacji oraz mniejszej liczby miesięcy życia na emeryturze przyjętej do obliczeń” - tłumaczy Beata Kopczyńska, regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa śląskiego.
Jak zauważają urzędnicy, na większość świadomość Polaków w tym względzie mieli wpływ powołani w 2017r. doradcy emerytalni. To oni pomagają klientom podjąć decyzję o momencie przejścia na emeryturę. Wyjaśniają zasady wyliczenia świadczenia, jego wysokość oraz różne warianty w momencie podjęcia danej decyzji.