Rzadko wystawiane dzieło "Orfeusz i Eurydyka" w Bytomiu
Rzadko wystawiane na scenach polskich
teatrów operowych barokowe dzieło Christopha Willibalda Glucka
"Orfeusz i Eurydyka" wybrała Opera Śląska na swoją pierwszą
premierę tego sezonu. Spektakl w reżyserii Henryka Konwińskiego
zaprezentowano na specjalnie zaadaptowanej scenie Sali
Koncertowej im. Adama Didura.
10.11.2007 | aktual.: 11.11.2007 06:28
Wystawiona po raz pierwszy w 1762 r. opera z biegiem lat zyskała kilka wersji - w Bytomiu zabrzmiała tzw. wersja włoska, w której partię Orfeusza śpiewa alt, a Eurydyki - sopran. W sobotę w te role wcieliły się Elżbieta Wróblewska oraz Joanna Kściuczyk- Jędrusik. Partie Amora śpiewała Leokadia Duży, a Tanatosa - Grzegorz Pajdzik.
Solistów wspierały chór, balet oraz orkiestra pod batutą dyrektora Opery Śląskiej w Bytomiu Tadeusza Serafina. Reżyser Henryk Konwiński przygotował także inscenizację i choreografię. Autorem scenografii bytomskiej inscenizacji jest Ireneusz Domagała.
Libretto opery interpretuje mit o trackim śpiewaku Orfeuszu, który udaje się na wyprawę do Hadesu, by odzyskać ukochaną Eurydykę. W mitologii Orfeusz mimo zakazu Zeusa odwraca się do idącej za nim Eurydyki, która w tym momencie pada martwa na ziemię.
Autor libretta opery Raniero de Calzabigi zmienił jednak tragiczne pierwotnie zakończenie - Orfeusz, który po stracie żony chce popełnić samobójstwo, zostaje uratowany przez Amora, który w nagrodę za jego szczerą miłość do Eurydyki przywraca również ją do życia.
W historii opery "Orfeusz i Eurydyka" ma szczególne miejsce. Kompozytor rozpoczął tym dziełem reformę gatunku polegającą na odejściu od lekkiej, efektownej opery włoskiej na rzecz opery poważnej, w której muzyka miała być podporządkowana dramatowi. Gluck m.in. wzbogacił partie chóru i baletu, zwiększył rolę orkiestry, postawił na prostotę i naturalność.
Według przedstawicieli Opery Śląskiej, niekonwencjonalna interpretacja "Orfeusza i Eurydyki" z atrakcyjnymi kostiumami, ciekawą scenografią i nowatorską inscenizacją uatrakcyjni ofertę dla widzów. Dzieło będzie można zobaczyć ponownie m.in. w najbliższy poniedziałek z Elżbietą Wróblewską w roli Orfeusza i Anną Nowoczyn w roli Eurydyki.