Rybnik. Zoofil gwałcił i "wypożyczał" własnego psa. Teraz stanie przed sądem
Kawaler, pracujący dorywczo, z bogatą przeszłością kryminalną. Wiele miesięcy temu postanowił "wynająć" swojego psa – ogłoszenie wrzucił do sieci. I znalazł się chętny…do zgwałcenia amstaffa.
01.06.2021 09:20
Sprawa wyszła na jaw pod koniec stycznia br. I to przez zupełny przypadek. Funkcjonariusze zostali wezwani do mieszkania, gdzie ujawniono zwłoki 50-letniego mężczyzny. Jak się okazało, na miejscu zastali także obcego mężczyznę wraz z psem. Z zespołem medyków nie kryli zaskoczenia ich obecnością, po jakimś jednak czasie 38-latek zdradził że wynajął swojego amstaffa do seksu. Po stosunku z czworonogiem, 50-latek źle się poczuł i…zmarł.
Prokuratura Rejonowa w Rybniku właśnie zakończyła śledztwo w tej makabrycznej sprawie. Akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego w Rybniku. 38-latek z Czerwionki-Leszczyn przyznał się do winy, został objęty dozorem policyjnym.
”Oskarżony na etapie postępowania przyznał się do trzech czynności seksualnych z własnym psem. I przyznał też, że wynajął go do czynności seksualnych z innym mężczyzną. Ze względu na drastyczne okoliczności sprawy, nie ujawniamy więcej szczegółów” – wyjaśnia rybnicka prokuratura.
Mężczyzna usłyszał dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy przestępstwa znęcania się nad zwierzęciem (zoofilia) poprzez obcowanie z nim seksualnie, a także udostępnianie psa do takich czynności. Grozi mu za to do trzech lat więzienia.
Zwierzę zostało odebrane, wpierw znalazło schronienie u bliskich oskarżonego. Później jednak trafiło pod opiekę rybnickiego stowarzyszenia. Zajmuje się nim behawiorysta. Prokuratura domaga się, by zwierzę zostało oficjalnie odebrane właścicielowi. Sąd zakazał mu posiadania jakiegokolwiek zwierzęcia (do 15 lat) oraz wpłacenia datku na rzecz stowarzyszenia ochrony zwierząt.
Czworonóg, mimo traumy którą przeżył, jest radosny i przyjaźnie nastawiony do ludzi. Jak mówią jego opiekunowie, to niewyobrażalne jak szybko zwierzę może zapomnieć i wybaczyć wyrządzone mu krzywdy.