Wszystkie interwencje dotyczyły wypompowywania wody z zalanych piwnic i usuwania powalonych drzew. Pełne ręce roboty maja strażacy w rejonie Oleśnicy. Tam wyjeżdżali ponad 30 razy. Gasili m.in. stodołę w Miłoszycach, która zapaliła się od uderzenia pioruna. Powalone na samochód drzewo blokowało tez drogę Pietrzykowice-Wilczyn. Na szczęście nikomu nic sie nie stało. Nie potwierdziły się informacje, że w aucie zginęła jedna osoba. Centrum zarządzania kryzysowego wojewody zapowiada, że wszystkie służby mundurowe i pogotowia postawione są w stan najwyższej gotowości.
Intensywne opady nad Dolnym Śląskiem mogą pojawić się jeszcze w nocy.