Koronawirus uderzył w Śląsk. Rząd sięga po helikoptery LPR i wojska
Sytuacja epidemiczna na Śląsku jest najtrudniejsza - mówi minister zdrowia Adam Niedzielski. Rząd szykuje plan ewentualnej relokacji pacjentów z regionu. Do pomocy zaangażowane ma być wojsko, LPR i samoloty.
27.03.2021 17:39
- Ta III fala zakażeń koronawirusem przewyższy II falę. Dziś na zespole zarządzania kryzysowego dokonaliśmy analizy wzrostów zakażeń we wszystkich regionach. Najgorzej jest na Śląsku - mówił w sobotę podczas konferencji w KPRM minister zdrowia Adam Niedzielski.
Koronawirus na Śląsku. Rząd sięga po wojsko i samoloty
Jak dodał, rząd przygotował plan ewentualnej relokacji pacjentów z tego regionu. - W plan przenoszenia pacjentów ze Śląska zaangażowane będzie nie tylko Lotnicze Pogotowie Ratunkowe; mamy uzgodnienia z MSWiA i przede wszystkim z wojskiem - tłumaczył Niedzielski.
Szef resortu zdrowia zaznaczył, że plan relokacji pacjentów zakłada ich transport samolotami z wykorzystaniem lotniska w Pyrzowicach.
- Bardzo tu dziękuję za tę deklarację wykorzystania i tych najcięższych helikopterów transportowych, i całego sprzętu, który jest oddany do dyspozycji w tej sytuacji. Po prostu: wszystkie ręce na pokład - podkreślił Adam Niedzielski na konferencji.
Śląsk. Koronawirus wymusił kolejne działania. Dotkną też innych regionów?
Pytany o to, czy plan relokacji obejmie tylko pacjentów ze Śląska, minister zaznaczył, że pozostałe regiony mają zapewniony "tygodniowy zapas, jeśli chodzi o to tempo napływu pacjentów i hospitalizacji".
Jednocześnie szef resortu zdrowia podkreślił, że współpraca między województwami funkcjonuje już teraz. - W tych obszarach przygranicznych w poszczególnych województwach dochodzi do takich sytuacji, że karetki wwożą pacjentów do sąsiadujących regionów - mówił Niedzielski.
W opinii ministra należy wykorzystać fakt, że epidemia koronawirusa nie rozwija się w jednakowym tempie na terenie całej Polski. - Mamy regiony takie jak Śląsk, ale mamy też takie regiony jak jeszcze niedawno Lublin, Podlasie, również w woj. warmińsko-mazurskim sytuacja już się zaczęła poprawiać - tłumaczył polityk.