Prezydent Egiptu, Abdel Fatah as-Sisi, zdecydował się nie przyjąć zaproszenia do Białego Domu, jeśli rozmowy z Donaldem Trumpem będą dotyczyć kontrowersyjnego planu przesiedlenia Palestyńczyków ze Strefy Gazy.
Jak podaje agencja Reutera, decyzja ta jest wynikiem obaw Egiptu przed destabilizacją regionu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Płynęli pod polską banderą. Odkrycie w żaglówce na Atlantyku
Kontrowersyjny plan Trumpa
Plan Trumpa zakłada przejęcie kontroli nad Strefą Gazy przez USA i przesiedlenie jej mieszkańców do innych krajów, w tym Egiptu i Jordanii. Propozycja spotkała się z ostrą krytyką w świecie arabskim, a Egipt i Jordania obawiają się, że migracja z Gazy mogłaby zagrozić ich stabilności. Egipska dyplomacja wielokrotnie odrzucała ten pomysł.
Według portalu New Arab relacje między USA a Egiptem są obecnie najgorsze od trzech dekad. Trump zagroził ograniczeniem pomocy dla Egiptu i Jordanii, jeśli nie zgodzą się na przyjęcie mieszkańców Gazy.
Egipskie MSZ zapowiedziało przedstawienie planu odbudowy Strefy Gazy, który ma zapewnić Palestyńczykom możliwość pozostania na ich ziemiach.