Egipt wysyła jasny sygnał USA. Postawił warunek

Prezydent Egiptu, Abdel Fatah as-Sisi, nie przyleci do USA na zaproszenie Donalda Trumpa, jeśli rozmowy będą dotyczyć przesiedlenia Palestyńczyków ze Strefy Gazy. Relacje między krajami są najgorsze od 30 lat - informuje agencja Reutera, powołując się na źródła w Kairze.

 Napięcie na linii Egipt - USA. Sisi stawia warunek Trumpowi
Napięcie na linii Egipt - USA. Sisi stawia warunek Trumpowi
Źródło zdjęć: © GETTY
Katarzyna Staszko

Prezydent Egiptu, Abdel Fatah as-Sisi, zdecydował się nie przyjąć zaproszenia do Białego Domu, jeśli rozmowy z Donaldem Trumpem będą dotyczyć kontrowersyjnego planu przesiedlenia Palestyńczyków ze Strefy Gazy.

Jak podaje agencja Reutera, decyzja ta jest wynikiem obaw Egiptu przed destabilizacją regionu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Płynęli pod polską banderą. Odkrycie w żaglówce na Atlantyku

Kontrowersyjny plan Trumpa

Plan Trumpa zakłada przejęcie kontroli nad Strefą Gazy przez USA i przesiedlenie jej mieszkańców do innych krajów, w tym Egiptu i Jordanii. Propozycja spotkała się z ostrą krytyką w świecie arabskim, a Egipt i Jordania obawiają się, że migracja z Gazy mogłaby zagrozić ich stabilności. Egipska dyplomacja wielokrotnie odrzucała ten pomysł.

Według portalu New Arab relacje między USA a Egiptem są obecnie najgorsze od trzech dekad. Trump zagroził ograniczeniem pomocy dla Egiptu i Jordanii, jeśli nie zgodzą się na przyjęcie mieszkańców Gazy.

Egipskie MSZ zapowiedziało przedstawienie planu odbudowy Strefy Gazy, który ma zapewnić Palestyńczykom możliwość pozostania na ich ziemiach.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (46)