Na początku sierpnia, mężczyzna pracujący jako konwojent, odebrał pieniądze z centrali i wykorzystując nieuwagę kolegów, zamienił worki z pieniędzmi.
- Jeden z konwojentów wcześniej przygotował koperty z pociętym papierem w formacie banknotów i przed dystrybucją zamienił. Ze względu na procedury, bankowcy dopiero następnego dnia zauważyli brak pieniędzy - przekazało Wirtualnej Polsce biuro prasowe śląskiej policji.
Po zdarzeniu, 26-latek z Czeladzi zniknął, a policja wszczęła poszukiwania. Okazało się, że konwojent-złodziej pojechał do Hiszpanii na wakacje, gdzie wydał 5 tys. euro z kradzieży, resztę zakopał w ogródku.
Po prokuratorskim przesłuchaniu, zostaną mu przedstawione zarzuty. Grozi mu 10 lat pozbawienia wolności.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .