Katowice. "Złombol” rusza w drogę. Tym razem celem jest Turcja
Fiaty 125p, maluchy, żuki, nysy, trabanty, wartburgi oraz inne pojazdy z dawnego bloku wschodniego wyruszą w sobotę, 26 czerwca, z Katowic w charytatywnym rajdzie "Złombol". Przed sobą mają liczącą ponad 2 tys. km trasę do nadmorskiego Burhaniye w Turcji.
Będzie to 14. rajd, w ramach którego tradycyjnie zbierane są pieniądze dla podopiecznych domów dziecka w całej Polsce. W sobotę rano sprzed katowickiego Spodka ma wyruszyć 421, najczęściej kilkuosobowych, załóg w pojazdach "komunistycznej" produkcji.
Zaplanowano dwie główne trasy, wiodące m.in. przez Wiedeń, Budapeszt, Belgrad, Nisz i Sofię. W Turcji można wybrać wariant z przeprawą przez Dardanele - cieśninę między Półwyspem Bałkańskim w Europie a Azją Mniejszą lub drogę przez Stambuł. W tym roku rajd odbywa się pod hasłem "Over the rainbow".
Katowice. "Złombol" rusza do Turcji
Uczestników obowiązują regulacje krajów, przez które wiedzie trasa przejazdu - większość z nich wymaga aktualnych testów PCR na obecność koronawirusa lub potwierdzenia szczepienia przeciwko COVID-19. Ci, którzy nie zechcą wjeżdżać do Turcji, mogą zakończyć rajd w Złotych Piaskach w Bułgarii. - Każda załoga musi stawić czoło przygotowaniom technicznym, logistycznym oraz będzie musiała się zmierzyć z trasą - bardzo upalną, z górami, dolinami i przeszkodami; trasą pełną awarii, wyzwań i niezaplanowanych zdarzeń - to kwintesencja życia podróżnika. Nasz zmęczony sprzęt zadba o wiele ciekawych wspomnień i historii, które będą tworzyć kolejne złombolowe legendy - mówi organizatorka rajdu Martyna Kinderman-Tetzlaff.
Aby wziąć udział w rajdzie, każda załoga musiała uzbierać minimum 2 tys. zł - pieniądze pochodzą od firm i osób prywatnych, których naklejki widnieją na samochodach. Całość uzbieranych środków trafia do dzieci - koszty wyjazdu i przygotowania auta uczestnicy pokrywają sami.
Celami poprzednich rajdów samochodów produkowanych w bloku wschodnim były m.in. Grecja, Hiszpania, Szkocja i północne krańce Norwegii.
Miłośnicy starych samochodów nie podróżują w kolumnie, choć często łączą się w grupki. Mają przez to pewną swobodę w układaniu trasy. Wieczorami spotykają się na proponowanych przez organizatorów campingach czy miejscach noclegowych. Przejazd wiekowych aut z reguły jest bardzo przychylnie przyjmowany na trasie rajdu.
Głównym założeniem i celem rajdu jest - obok przeżycia niezapomnianej przygody - zbiórka pieniędzy na potrzeby podopiecznych domów dziecka. Za zebrane pieniądze organizatorzy m.in. kupują dzieciom prezenty rzeczowe (rowery, komputery, konsole i inny sprzęt), opłacają wypoczynek i dodatkowe zajęcia edukacyjne, np. naukę pływania.