Katowice. Zatrzęsło, czuliście?
Mimo, że kopalnie znacznie ograniczyły swą działalność to skutki ich wydobycia wciąż są odczuwalne na powierzchni. Czasem mniejsze, czasem większe - na pewno regularne. I regularnie informują o nich wówczas mieszkańcy.
Do kolejnego silnego wstrząsu doszło w środowy wieczór w katowickiej kopalni Murcki-Staszic. ”Nie było skutków na dole, nie było też wycofania załogi. Mieliśmy osiem zgłoszeń z powierzchni” – uspokaja Tomasz Głogowski, rzecznik prasowy Polskiej Grupy Górniczej.
Siła wstrząsu wyniosła 5x10^6 J, czyli 2,58 w skali Richtera. Najbardziej odczuli ją mieszkańcy Katowic, ale zatrzęsło też w Sosnowcu, Jaworznie, Mysłowicach czy Chorzowie.
Mieszkańcy zdążyli się już przywyknąć do tego, że co jakiś czas buja ich blokami. Wiele z wstrząsów powierzchniowych ma miejsce na niewielkiej głębokości. Jednak ci na górze odczuwają je znacznie silniej, niż ci pod powierzchnią.
Czytamy potem na internetowych forach, że a to komuś obraz spadł ze ściany, a to szklanka się zbiła czy ściana pękła. Jeśli tąpnięcie jest słabsze to na tym się kończy, a jeśli mocniejsze to straty są znacznie większe. Wraz z uszkodzeniem budynków czy konstrukcji.
Jak donosi Główny Instytut Górnictwa w Katowicach, w ciągu ostatniego półrocza na Śląsku doszło do ponad 80 wstrząsów. Większość z nich nie przekroczyła magnitudy 4.