Katowice. Pochodzi z Bogucic, trafił na Nikiszowiec…zastąpi konfliktowego proboszcza
O religii ponoć się nie rozmawia, ale tu wciąż głośno mówi się o tym, jak do tej pory kierowana była parafia. Nowy proboszcz nie ma łatwego zadania, bo musi odczarować wizerunek nikiszowieckiego kościoła po byłym gospodarzu. A ten do najłatwiejszych nie należał.
Od 31 stycznia parafia św. Anny w Nikiszowcu ma nowego proboszcza. Został nim ksiądz Jacek Staniec, dotychczasowy duszpasterz w domu rekolekcyjnym w Koniakowie. Zastąpił skonfliktowanego ze społecznością księdza Tomasza Seweryna.
W niedzielę został wprowadzony do parafii podczas uroczystej mszy i po odczytaniu listu abp.ks. Wiktora Skworca. Przywitano go brawami. Wiernym niełatwo jednak będzie zapomnieć o jego poprzedniku.
Ks. Seweryn „zasłynął” m.in. wymówieniem najmu przykościelnej salki społecznikom z Centrum Aktywności Lokalnej, czy zwolnieniem niektórych pracowników parafii. W swoim pożegnaniu z mieszkańcami ksiądz Tomasz Seweryn odniósł się do niechęci parafian i skrytykował decyzję kurii metropolitalnej, do której ludzie się zgłosili.
Ks. Isakowicz - Zaleski o wyroku brytyjskiego sądu w kwestii odłączenia Polaka od aparatury podtrzymującej życie
Kuria dokładnie zbadała wszelkie sygnały, które budziły niepokój wiernych i burzyły jedność we wspólnocie parafialnej. W swym oświadczeniu zwróciła uwagę, że próbowano naprawić sytuację – niestety nie przyniosło to oczekiwanego skutku. Stąd decyzja o pożegnaniu się i przyjęciu nowego proboszcza.
Ten, pochodzący z również tradycyjnej dzielnicy Katowic – Bogucic, zaczynał jako kapelan w kościele pw. Chrystusa Króla w Lędzinach. Uczył też religii w tamtejszym liceum, gdzie ceniony był przez młodzież za swą otwartość i chęć poruszania najtrudniejszych tematów. Tu zapewne takie też będą się pojawiać...