Jest akt oskarżenia wobec detektywa Krzysztofa R.
Akt oskarżenia w sprawie mafii paliwowej skierowała do sądu katowicka prokuratura. 21-osobowej grupie przestępczej postawiono ponad 120 zarzutów między innymi prania brudnych pieniędzy, udziału w grupie przestępczej i płatnej protekcji.
Prokurator Tomasz Tadla poinformował, że grupa stworzyła mechanizm, który pozwolił na wyłudzenie blisko 500 milionów złotych kosztem Skarbu Państwa. Wyjaśnił, że kilka firm, które były zaangażowane w ten proceder, wymieniało się fakturami, które w większości były dokumentami fikcyjnymi i w sposób fikcyjny ukazywały obrót paliwami. Prokurator Tomasz Tadla dodał, że następnie, aby ukryć ten proceder, stosowane były różne sztuczki z zakresu inżynierii finansowej, tak aby pieniądze z tych operacji zostały wyprane.
Szefem grupy był śląski "baron" paliwowy Henryk M. Oprócz niego do najważniejszych osób objętych aktem oskarżenia należy mecenas Andrzej D., do czasu zatrzymania związany z Samoobroną. Prokuratura oskarżyła go m.in. o wypranie ponad 73 milionów złotych, pochodzących z przestępstw paliwowych. Drugim jest znany detektyw i były łódzki poseł Samoobrony Krzysztof Rutkowski, który zdaniem prokuratury także przystąpił do grupy przestępczej.
Według prokuratora Tadli, Krzysztof Rutkowski wykorzystał fakt swojej nie tylko medialnej rozpoznawalności, ale także usytuowania w organach państwa i w zamian za korzyści majątkowe oferował pomoc, powołując się na swoje wpływy w różnych instytucjach państwowych. Miały one zapewnić dalsze swobodne prowadzenie działalności przez Henryka M. oraz ewentualną bezkarność w przypadku, jeśli te działania zostałyby ujawnione - wyjaśnił prokurator.
Większości oskarżonym grozi 15 lat więzienia.