Jastrzębie-Zdrój. Szaleńczy pościg ulicami miasta, kierowca pijany i z zakazami sądowymi
Jastrzębscy policjanci prowadzili pościg za kierowcą renault, który nie zatrzymał się do kontroli. Jego kierowca był pijany i miał trzy zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych. Grozi mu do 5 lat więzienia.
W weekend policjanci w województwie śląskim prowadzili akcję „Prędkość”. W Jastrzębiu-Zdroju kontrolowali prędkość pojazdów m.in. na ulicy Połomskiej. W pewniej chwili mundurowi zauważyli renault, które jechało z prędkością znacznie przekraczającą dozwolone w tym miejscu 50 km/h. Pomimo wydanego polecenia, jego kierowca nie zatrzymał się do kontroli i zaczął uciekać. - Policjanci ruszyli za nim, używając sygnałów dźwiękowych i świetlnych. Informacja o uciekającym i stwarzającym zagrożenie kierowcy dotarła do wszystkich patroli w mieście. Kierujący nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe. Uciekał ulicami miasta kilka kilometrów. Został zatrzymany na ulicy Lompy – opisuje komenda policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Jastrzębie-Zdrój. Pościg za pijanym 35-latkiem
Szybko wyszło na jaw, dlaczego kierowca postanowił uniknąć spotkania ze służbami porządkowymi. - Już od pierwszej chwili mundurowi podejrzewali, dlaczego uciekał. Jego zachowanie wskazywało na to, że może być pod wpływem alkoholu. Po wstępnym badaniu okazało się, że ma dwa promile w organizmie – tłumaczą policjanci.
Po sprawdzeniu w bazie danych okazało się też, że siedzący za kierownicą 35-latek ma aż trzy sądowe zakazy prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, z czego jeden obowiązuje do marca 2026 roku.
Za ucieczkę przed policjantami, kierowanie w stanie nietrzeźwości oraz niestosowanie się do wyroku sądu mieszkańcowi powiatu wodzisławskiego grozi do pięć lat więzienia.