RegionalneŚląskGliwice. Policjanci mieli co robić, rekordzista z prawie 4 promilami

Gliwice. Policjanci mieli co robić, rekordzista z prawie 4 promilami

Ostatnie dni były bardzo pracowite dla gliwickich policjantów. Pewnie nie tylko dla nich, bo ruch w długi czerwcowy weekend był spory, a i zdarzeń było co nie miara. Jedno z nich zasługuje na szczególną uwagę.

Długi czerwcowy weekend obfitował w wiele drogowych zdarzeń
Długi czerwcowy weekend obfitował w wiele drogowych zdarzeń
Źródło zdjęć: © Materiały WP | Adobe

08.06.2021 08:25

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nie ma się jednak czym chwalić. Nie wiadomo, o czym myślał 41-letni kierowca który wsiadł za kółko z prawie czterema promilami we krwi. Gdyby nie kolizja, pewnie by się nie zatrzymał. Na szczęście nikomu nic się nie stało, a w takim stanie mógł doprowadzić do prawdziwej tragedii.

Rekordzista z Toszka pod Gliwicami był jednym z wielu zatrzymanych kierowców w ramach rutynowych kontroli. Z 3,7 promila w organizmie spowodował kolizję z prawidłowo jadącym ulicą Gliwicką w Pisarzowicach samochodem. Mężczyzna stracił prawo jazdy.

Jednak groźnych zdarzeń na drogach w tym czasie było znacznie więcej. W zaledwie kilka dni doszło do kilku wypadków i kilkudziesięciu kolizji. Policjanci codziennie brali udział w różnych interwencjach w miejscach publicznych czy prywatnych domostwach.

Były zdarzenia z udziałem motocyklistów, potrącenia pieszych, zatrzymania prawa jazdy za nadmierną prędkość lub obecność alkoholu we krwi.

Policja wciąż apeluje o rozwagę. Dobre warunki na drodze i piękna pogoda nie zwalniają nas, użytkowników dróg, od myślenia. Wystarczy chwila, by doszło do niebezpiecznego zdarzenia. A konsekwencje mogą ciągnąć się latami.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
śląskgliwicedrogówka
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (1)