Częstochowa. Od miesięcy okradał piwnice, szczęście go opuściło
28-latek odpowie za włamania do piwnic. Jego łupem padały głównie rowery oraz narzędzia. Większość skradzionych rzeczy udało się odzyskać. Mężczyzna decyzją sądu trafił do aresztu. Za kratkami może spędzić nawet piętnaście lat.
Policjanci w Częstochowie od czerwca zaczęli przyjmować coraz więcej zgłoszeń dotyczących włamań do piwnic. Łupem złodzieja padały zwykle rowery, wózki, walizki, narzędzia i inne wartościowe przedmioty. Kradł również jednoślady pozostawione na klatkach schodowych.
Częstochowa. 28-latek od czerwca okradał piwnice
Przestępcy długo udawało się wymykać policjantom. Wpadł dopiero na początku września, po tym, jak dokonał kolejnej kradzieży jednego z rowerów na Parkitce. - Policjanci po nitce do kłębka dotarli również do paserów, którzy pomagali mu w zbyciu "lewego" towaru. Dzięki zaangażowaniu kryminalnych udało się odzyskać dziewięć rowerów, deskorolki elektryczne i sprzęt nagłaśniający – podała częstochowska policja.
Złodziejem okazał się 28-latek. Policjantom był doskonale znany, bo już wcześniej miał na sumieniu podobne przestępstwa. Śledczy postawili mu w sumie siedem zarzutów za kradzieże i włamania. - Kryminalni jednak nie wykluczają, że zarzutów może być znacznie więcej. Na wniosek Prokuratury Rejonowej Częstochowa-Północ mężczyzna, decyzją sądu trafił do aresztu. Jako recydywiście grozi mu do piętnastu lat pozbawienia wolności - poinformowali policjanci.
Mieszkańcy Częstochowy w wieku 22 i 43 lat, którzy pomagali mu w zbyciu kradzionych przedmiotów, również usłyszeli już zarzuty. Za paserstwo mogą trafić do więzienia nawet na pięć lat.