Ciężkie życie psów w ubojni na Śląsku
Warunki, w jakich żyły psy w gospodarstwie w Kłobucku (woj. śląskie), były złe i naruszały ustawę o ochronie zwierząt - wynika z opinii lekarza weterynarii w sprawie nielegalnej ubojni psów w Kłobucku. Sprawa bestialsko traktowanych psów, z którym robiono smalec poruszyła całą Polskę.
Zdaniem prokuratora Romualda Basińskiego opinia weterynarza w tej sprawie ma duże znaczenie dla prokuratury i stanowi cenny materiał dowodowy. Nie ma wprawdzie śladów dręczenia i głodzenia psów, jednak - według weterynarza - zwierzęta przetrzymywano w złych warunkach, które naruszały ustawę o ochronie zwierząt. Psy były zaniedbane, a ich pomieszczenia brudne.
Prokuratura sprawdza czy ubojnia sprzedawała psie sadło. Jeśli tak, dodatkowo właścicielce gospodarstwa groziłby zarzut wprowadzania do obiegu szkodliwych dla zdrowia niebadanych substancji.
Na razie właścicielka gospodarstwa ma postawiony zarzut znęcania się nad zwierzętami, za co grozi jej do dwóch lat więzienia.
W wykryciu psiej ubojni pomogła Fundacja For Animals z Częstochowy.