Bielsko-Biała. Zaginął. Mieszkańcy pomogli go znaleźć
20-letni mężczyzna zbiegł z zamkniętego oddziału szpitala psychiatrycznego w Bielsku-Białej. Dzięki pomocy mieszkańców i mediów udało się go szybko odnaleźć.
Jak poinformowała policja w środę wieczorem do dyżurnego z II komisariatu policji w Bielsku-Białej wpłynęło zgłoszenie o pacjencie, który uciekł z bielskiego szpitala psychiatrycznego. 20-latek był lekko ubrany i w samych klapkach samowolnie oddalił się ze szpitala. Jego życiu mogło zagrażać niebezpieczeństwo, gdyż według prognozy pogody temperatura mogła spaść poniżej zera.
- Dyżurny natychmiast zarządził poszukiwania, w które zaangażowano policjantów z drugiego komisariatu, kryminalnych z bielskiej komendy oraz mundurowych Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Bielsku-Białej. W poszukiwania włączyli się również bielscy strażnicy miejscy oraz kierowcy miejskich autobusów – wylicza policja.
Bielsko-Biała. Cynk od pasażerki autobusu
Stróże prawa sprawdzali okolice Cygańskiego Lasu, pustostany, dworce PKS i PKP oraz przystanki miejskiego przewoźnika, parki i bulwary. Rysopis za pośrednictwem Radia Bielsko i portalu Bielskie Drogi szybko obiegł media społecznościowe.
Po blisko dwóch godzinach od nadania komunikatu, jedna z pasażerek autobusu jadącego w kierunku Szyndzielni zauważyła osobę odpowiadająca rysopisowi uciekiniera ze szpitala. Na miejsce natychmiast zostali skierowani dzielnicowi z drugiego komisariatu. W okolicy zauważyli 20-latka, idącego w stronę masywu leśnego przy stoku Dębowca. Mężczyzna bez obuwia właśnie wchodził do lasu. Policjanci odnaleźli go w ostatniej chwili, a następnie przekazali personelowi szpitala.