Arsenał na strychu odkryła śląska policja
W jednym z domów w Siemianowicach Śląskich policja znalazła prawdziwy arsenał. Na strychu przechowywano ponad 1000 sztuk amunicji, granaty, pociski z II wojny światowej a także broń.
W mieszkaniu 57-letniego mężczyzny policja znalazła broń gazową i startową oraz narzędzia służące prawdopodobnie do przerabiania pistoletów na ostrą amunicję. Policjanci ustalają, czy miłośnik militariów uprawiał swoje hobby tylko dla własnej satysfakcji, czy też handlował nielegalnie posiadanym uzbrojeniem.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że zatrzymany mężczyzna jest myśliwym, działał też w kółku strzeleckim. Nie był wcześniej karany. Teraz odpowie za nielegalne posiadanie broni i sprowadzenie zagrożenia wybuchem.
Na strychu domu była m.in. broń ostra, gazowa, śrutowa; długa i krótka. Nie wiemy jeszcze dokładnie, ile jest tam niebezpiecznych materiałów. Wszystko to może grozić wybuchem. Wynoszenie i inwentaryzacja tych przedmiotów może potrwać do soboty - powiedział rzecznik siemianowickiej policji komisarz Robert Sokołów.
Dodał, że w jednym z transportów wywieziono m.in. siedem granatów ręcznych, dwa moździerzowe i 2 kg trotylu.