Początkowo strażacy informowali, że w zdarzeniu udział brały trzy samochody, w tym pojazd ciężarowy przewożący piasek. Prokuratura w rozmowie z Wirtualną Polską doprecyzowała jednak te doniesienia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kierowcy jechali na pamięć. Nie przewidzieli jednego
Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że honda po wyprzedzeniu samochodu ciężarowego, zaczęła wyprzedzać osobowego seata. Po drugiej stronie ze wzniesienia zjeżdżało infiniti. Kierowca hondy chciał wrócić na swój pas ruchu, ale prawdopodobnie było już na to za późno i uderzył w seata.
- Siła uderzenia była tak duża, że seat został zepchnięty pod nadjeżdżające infiniti - przekazała WP Iwona Kanturska, prokurator rejonowy w Strzelcach Opolskich.
Na miejscu zginęła kierująca seatem oraz ojciec i 6-letnie dziecko, którzy podróżowali infiniti.
Śledztwo ws. wypadku
Prokuratura Rejonowa w Strzelcach Opolskich wszczęła śledztwo, w którym powołani zostaną biegli mający ustalić szczegółowy przebieg wypadku.
Badania wykazały, że kierowca hondy był trzeźwy. Pobrano mu krew do dalszych badań.
Relacja strażaków
- Uczestników zdarzenia, jako jedna z pierwszych osób, ratował strażak ochotnik z Wielkopolski, który przejeżdżał tamtędy samochodem ciężarowym, ale nie tym, który wyprzedzała honda. Następnie dojechali zadysponowani na miejsce strażacy i służby medyczne, udzielając wszystkim kwalifikowanej pierwszej pomocy - relacjonuje "Super Expressowi" st. bryg. mgr Piotr Zdziechowski, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Strzelcach Opolskich.
Kierowca tira nie odniósł poważnych obrażeń - przekazali strażacy.
Czytaj też: