Śląskie. Wypadek na S1, nie żyje jedna osoba
Na trasie ekspresowej S1 łączącej Żywiec z Cieszynem doszło do groźnego wypadku. Na wysokości Bielska-Białej samochód osobowy uderzył w koparkę. W wyniku zdarzenia jedna osoba zginęła. Utrudnienia były zapowiedziane na kilka godzin.
Jak przekazała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, zablokowana została jezdnia w kierunku Cieszyna. Służby wyznaczyły objazdy. Zablokowany odcinek można było ominąć, jadąc drogą krajową numer 52 lub drogą wojewódzką numer 940.
Do wypadku doszło po godz. 4 rano. Policja na miejscu ustalała przyczyny zdarzenia. Jak przekazał rzecznik bielskiej policji asp. szt. Roman Szybiak, w wypadku zginął 45-letni kierowca samochodu marki Renault zginął. Mężczyzna uderzył w koparkę, która stała na pasie wyłączonym z ruchu.
- Ustalamy okoliczności wypadku. Z nieustalonych przyczyn mężczyzna na prostym odcinku drogi S1, jadąc w kierunku Cieszyna, wjechał na pas wyłączony z ruchu i zderzył się z zaparkowaną tam koparkę. W samochodzie znajdował się jeszcze pies. Zwierzę także nie przeżyło zderzenia - powiedział Szybiak.
Według drogowców utrudnienia w tym miejscu były planowane do kilku godzin.
Policja apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności na drodze zwłaszcza jesienią, gdy warunki pogodowe nie sprzyjają podróży samochodem.
Zobacz też: ceny paliw ostro w górę. Posłanka KO wskazała rozwiązanie problemu
"Prędkość dopuszczalna, to nie zawsze prędkość bezpieczna"
"Opady deszczu, mgła, wcześnie zapadający zmrok, mokra, często pokryta liśćmi, a przy tym śliska jezdnia to czynniki pogarszające warunki drogowe. Równie niebezpieczne może okazać się oślepiające słońce oraz okoliczności przyrody rozpraszające kierowcę" - alarmuje bielska policja w komunikacie.
Funkcjonariusze przypominają też, że przy tak zmiennych warunkach, prędkość dopuszczalna, nie zawsze oznacza prędkość bezpieczną.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP/Komenda Miejska Policji w Bielsku-Białej