ŚwiatSkrzypek nie zagra już na demonstracji w Wenezueli. Władze stłumiły protesty i jego muzykę

Skrzypek nie zagra już na demonstracji w Wenezueli. Władze stłumiły protesty i jego muzykę

W Wenezueli ucichły nie tylko okrzyki demonstrantów. Sąd zabronił występów młodemu skrzypkowi, który stał się ikoną sprzeciwu wobec władzy. W ten sposób symbolicznie zdławione zostały krwawe protesty przeciwko prezydentowi Nicolasowi Maduro.

Skrzypek nie zagra już na demonstracji w Wenezueli. Władze stłumiły protesty i jego muzykę
Źródło zdjęć: © Forum
Jarosław Kociszewski

05.09.2017 14:09

Wuilly Arteaga ma 23 lata i sam o sobie mówi, że jest "uzależniony od skrzypiec". W Caracas, stolicy Wenezueli, grał na ulicach i na stacjach metra. Trafił też do orkiestry młodzieżowej, z którą występował na imprezach z udziałem prezydenta Maduro. Przeszkadzało mu, że za kulisami muzycy źle mówili o prezydencie, ale uśmiechali się i grali, jakby nic im nie przeszkadzało.

Przełom w jego życiu nastąpił kilka miesięcy temu, gdy zagrał na pogrzebie Armando Canizalesa, skrzypka zabitego w czasie demonstracji brutalnie tłumionej przez policję. Wtedy dołączył do protestów. Podczas demonstracji w Caracas grał hymn Wenezueli i piosenki patriotyczne.

Skprzypce stały się symbolem protestów

Zdjęcia Arteagi obiegły świat. Szybko stawał się symbolem sprzeciwu wobec rządu prezydenta Maduro i gwałtownie pogarszającej się sytuacji gospodarczej kraju. W czasie jednej z demonstracji stracił instrument, ale szybko znalazł się darczyńca, który podarował mu nowe skrzypce. W czerwcu został aresztowany. Po trzech miesiącach odzyskał wolność, ale sąd zabronił mu grać w czasie demonstracji.

Protesty też już wygasły. Od kwietnia do lipca przez Wenezuelę przetoczyła się fala brutalnie tłumionych demonstracji i zamieszek. Zginęło 125 osób, tysiące odniosło rany, a kilkadziesiąt tysięcy trafiło za kraty. Teraz na ulicach Caracas panuje spokój i cisza. Wuilly Arteaga nie potrafi zrozumieć jak to się stało, że władza wygrała. Przynajmniej na razie.

Wiele wskazuje na to, że wcześniej czy później Wenezuelczycy i tak wyjdą na ulice. Rząd Maduro nie rozwiązał jak dotychczas żadnego z problemów gospodarczych czy politycznych, które wiosną wywołały demonstracje. Wuilly Arteaga znowu będzie miał komu grać na skrzypcach patriotyczne melodie, jeśli odważy się złamać sądowy zakaz.

wenezuelaskrzypceprotesty
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)