Skrócony tydzień pracy. Nastąpi przełom?
Minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zapowiada, że wkrótce przedstawi wyniki analiz dotyczących skrócenia tygodnia pracy. Wynagrodzenie ma pozostać na tym samym poziomie, a rozwiązania będą "szyte na miarę". Co jeszcze wiemy o planach ministerstwa?
Co musisz wiedzieć?
- Minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zapowiedziała, że w ostatnim tygodniu kwietnia przedstawi najważniejsze wnioski dotyczące skrócenia tygodnia pracy.
- Analizy wskazują, że skrócenie tygodnia pracy jest oczekiwane, a wynagrodzenie ma pozostać na tym samym poziomie.
- Rozwiązania będą dostosowane do różnych sektorów, co oznacza, że będą "szyte na miarę" dla przemysłu, pracowników kreatywnych i biurowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Posty promowane z budżetu resortu. Minister ujawnia, ile to kosztowało
Jakie są wyniki analiz?
Minister rodziny Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w programie "Graffiti" w PolsatNews poinformowała, że zakończono pierwszy etap analiz dotyczących skrócenia tygodnia pracy. Wyniki są obiecujące, a szczegóły zostaną przedstawione pod koniec kwietnia. - Powiem wtedy, co dalej. Analizy są bardzo obiecujące – podkreśliła minister.
Co oznacza "szyte na miarę"?
Minister Dziemianowicz-Bąk zaznaczyła, że rozwiązania muszą być dostosowane do specyfiki różnych sektorów. "Inne prawdopodobnie dla sektora przemysłowego, inne dla pracowników kreatywnych czy biurowych" – wyjaśniła. To podejście ma zapewnić, że skrócenie tygodnia pracy będzie efektywne i korzystne dla wszystkich.
Dlaczego skrócenie tygodnia pracy jest ważne?
Polska znajduje się w czołówce krajów UE pod względem długości tygodnia pracy. Średni czas pracy wynosi 39,3 godziny tygodniowo, podczas gdy średnia unijna to 36,1 godziny. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej od 2024 roku prowadzi prace nad skróceniem tygodnia pracy, co ma poprawić jakość życia Polaków.
Źródło: PolsatNews