Skrajna nieodpowiedzialność. Mamy nagranie wjazdu ciężarówki przed pociąg z Berlina
Nagranie wtorkowego wypadku na torach w Wielkopolsce może przerazić. Widać, że skutki wjazdu ciężarówki z koparką na platformie przed pędzący pociąg ekspresowy Szprewa mogły być dużo groźniejsze. Ranne zostały cztery osoby.
Na nagraniu z kamer monitoringu zainstalowanych na przejeździe kolejowym między Zbąszyniem a Nowym Tomyślem dokładnie widać przebieg wtorkowego wypadku na magistrali kolejowej prowadzącej od granicy z Niemcami. Po zderzeniu lokomotywy pociągu EIC Szprewa z Berlina do Warszawy ranne zostały cztery osoby.
Film nie pozostawia wątpliwości: kierowca ciężarówki musiał w ostatniej chwili zauważyć, że zbliża się do zamkniętych rogatek przejazdu. Widać, jak najpierw próbował wyhamować, później ominąć szlaban, a w końcu przyspieszyć, bo prawdopodobnie zobaczył już pędzący pociąg.
Chwilę później doszło do zderzenia z lokomotywą, która wypadła co prawda z torów, ale nie pociągnęła za sobą wagonów. Skład zdołał wyhamować.
Kierowca tłumaczy się chwilowym oślepieniem przez słońce
- Według statystyk 99 proc. wypadków na przejazdach powodują nieostrożni kierowcy. Niestety znak Stop, czerwone światła, a nawet - jak widzimy - zamknięta rogatka nie są dla nich przeszkodami. Niestety do tego zdarzenia doprowadził kierowca zawodowy, od którego wymaga się więcej - mówi Wirtualnej Polsce Magdalena Janus z biura prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe.
- Przestrzegamy: należy zatrzymać się przed każdym przejazdem kolejowym. Zwracajmy uwagę też na żółte naklejki na przejazdach z numerami alarmowym, gdy potrzebujemy pomocy w nagłej sytuacji - dodaje przedstawicielka PKP PLK.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
W 2019 roku na polskich torach odnotowano 34 zdarzenia na przejazdach kolejowych spowodowane nieostrożnością kierowców, którzy zawodowo prowadzili ciężarówki, autobusy czy busy.
W tym wypadku kierowca twierdzi, że oślepiło go słońce. Już stracił prawo jazdy, a za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Postępowanie prowadzi prokuratura w Nowym Tomyślu.
Pociągiem spółki PKP Intercity jechało ponad 100 osób.