Z budy psa za kratki. Absurdalna historia z woj. świętokrzyskiego
To miała być ucieczka idealna. 31-latek, po tym jak wsiadł pijany za kierownicę, wpadł na patrol policji. Wówczas zdecydował się na filmowy zwrot i ucieczkę. To, gdzie próbował się ukryć, musiało zaskoczyć nawet policjantów.
22.03.2023 | aktual.: 22.03.2023 12:18
Policjanci skarżyskiej drogówki we wtorek próbowali zatrzymać do rutynowej kontroli opla. Autem podróżowały trzy osoby. Mimo reakcji funkcjonariuszy, kierowca zignorował sygnały świetlne i dźwiękowe z nieoznakowanego radiowozu i zdecydował się na ucieczkę.
Pijany, z wyrokiem i uciekał do lasu
- Po przejechaniu kilku kilometrów porzucił opla z pasażerami w środku i uciekł do lasu. Funkcjonariusze już za chwilę poznali motyw działania uciekiniera. Ustalili, że był nim 31-letni mieszkaniec powiatu koneckiego, który figuruje w systemie jako osoba poszukiwana przez sąd – przekazał PAP podkom. Jarosław Gwóźdź, oficer prasowy skarżyskiej policji. Mężczyzna usłyszał wyrok półrocznego więzienia za niepłacenie alimentów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
W poszukiwania 31-latka, po ucieczce do lasu, włączyli się policjanci ze Skarżyska i Kielc. Do zatrzymania ostatecznie doszło na jednej z posesji w gminie Stąporków.
Zobacz także
Mężczyzna uciekał przed policją. Schował się w budzie psa
- Ukrył się w psiej budzie na cudzej posesji. Fortel mu nie pomógł, bo policjanci zajrzeli do jej wnętrza. Po chwili na jaw wyszły kolejne okoliczności sprawy. Zatrzymany został przebadany na zawartość alkoholu. W organizmie miał 1,8 promila. Ponadto kierował oplem pomimo sądowego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Zbieg trafił za kratki – przekazał podkomisarz Gwóźdź.
Po wytrzeźwieniu 31-latek usłyszy zarzuty. Będzie odpowiadać za niezatrzymanie do policyjnej kontroli, jazdę po pijanemu oraz złamanie sądowego zakazu. Oprócz już zasądzonego wyroku pozbawienia wolności grozi mu dodatkowo do pięciu lat więzienia.
Źródło: Polska Agencja Prasowa