PolskaSkierniewice: w spalonym aucie znaleziono zapalniczkę

Skierniewice: w spalonym aucie znaleziono zapalniczkę

Dwaj bracia, którzy w czwartek zostali poparzeni w wyniku pożaru samochodu w Skierniewicach są w stanie ciężkim, ale stabilnym. Chłopcy w wieku dwóch i czterech lat po wypadku trafili do łódzkiego szpitala. Dyrektor placówki do spraw medycznych Zbigniew Jankowski informuje, że dzieci są w śpiączce farmakologicznej. Tymczasem, jak podaje radio RMF FM - w spalonym samochodzie znaleziono zapalniczkę.

Skierniewice: w spalonym aucie znaleziono zapalniczkę
Źródło zdjęć: © PAP

Chłopcy mają poparzenia twarzy i układu oddechowego. Ich stan jest stabilny, a najważniejsze dla postępów leczenia będzie pierwszych 4-5 dni. Zbigniew Jankowski zapewnia, że szpital jest odpowiednio przygotowany do leczenia tak poważnych przypadków.

Leczenie i rehabilitacja może potrwać nawet kilka miesięcy. Do wypadku doszło wczoraj po południu w pobliżu szkoły podstawowej w Skierniewicach. 25-letnia kobieta przyjechała odebrać ze szkoły córkę i pozostawiła w aucie dwóch synów. Po powrocie zobaczyła dym.

Joanna Kącka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi informuje, że matka chłopców została już przesłuchana. Według wstępnych ustaleń, ogień pojawił się w tylnej części auta. Kobieta potwierdza, że pali papierosy, ale nigdy nie paliła w samochodzie przy dzieciach. Twierdziła też, że nie mogła też zostawić zapalniczki lub papierosów w aucie.

Tymczasem, jak podaje radio RMF FM, powołując się na informacje od Krzysztofa Kopani, rzecznika prokuratury okręgowej w Łodzi - w aucie strażacy znaleźli zapalniczkę. Była na podłodze samochodu pomiędzy przednimi a tylnymi siedzeniami. - Zapalniczka będzie szczegółowo badana, podobnie jak odzież dzieci - mówił Kopania.

Rodzina poparzonych chłopców jest pod opieką szpitalnych psychologów. Ojciec kobiety mówi, że jego córka musiała sama dbać o dzieci, bo w rodzinie wszyscy pracują i na dodatek są w trakcie przeprowadzki. Zapewnia, że samochód był sprawny. Sam używał go przez trzy lata i nie miał z nim problemów.

Sprawą zajęli się prokuratorzy, którzy wyjaśniają okoliczności pożaru. Samochód ma być sprawdzony przez biegłego do spraw pożarnictwa i mechaniki samochodowej.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (77)