Skawiński, który od 13 września pełnił obowiązki dyrektora, zastąpił na tym stanowisku Wojciecha Gąsienicę-Byrcyna. Powodem odwołania Byrcyna miał być brak współpracy z samorządami, które domagają się wyłączenia z obszaru parku części terenów.
Przeciw odwołaniu Byrcyna protestowali ekolodzy, naukowcy, sejmowa komisja ochrony środowiska, intelektualiści i twórcy z regionu Podhala.
Potencjalni kandydaci SLD na ministra środowiska Krzysztof Szamałek i Czesław Śleziak mówili, że przywrócą Byrcyna na stanowisko i apelowali, by nie powoływać nowego dyrektora, a jedynie pełniącego obowiązki.
Skawiński wierzy, że nowy minister przyjrzy się najpierw sytuacji w TPN. Popatrzy, postawi diagnozę, na ile ta konfliktowa sytuacja, czyli pacjent niedomaga i jaki jest sposób wyjścia z tej choroby - powiedział następca Byrcyna.
W jego ocenie "lekarzem", w konflikcie TPN z samorządami, nie może być już Byrcyn. Próbował nim być przez 10 lat i mu się nie udało. Doszło do takiej sytuacji, gdy lekarstwa trzeba zmienić - dodał Skawiński.(ag)
