Skatował dziecko na śmierć
Do 25 lat pozbawienia wolności lub dożywocie grozi 27-letniemu mieszkańcowi Szprotawy (Lubuskie), który pobił dwuletnie dziecko na śmierć. Sprawca został tymczasowo aresztowany. Akt oskarżenia do sądu wysłała prokuratura w Żaganiu - dowiedziała się PAP w prokuraturze.
Tragedia wydarzyła się w kwietniu tego roku. Zdaniem prokuratury, mężczyzna zdawał sobie sprawę, że bijąc z całej siły dziecko, zabije je.
Dwulatek był dzieckiem konkubiny oskarżonego, zwykle przebywał u matki kobiety. Babcia zdecydowała się wziąć wnuka do siebie, ponieważ 27-latek przejawiał agresję wobec konkubiny i chłopczyka.
Feralnego dnia chłopiec przebywał w domu oskarżonego. Matka znajdowała się poza domem. Chłopczyk obudził się w nocy, wszedł do pokoju mężczyzny i stanął przed telewizorem. Mężczyzna zirytowany jego zachowaniem, zadał dwulatkowi kilka ciosów pięścią w brzuch, powodując u niego m.in. pęknięcie wątroby i szereg innych groźnych obrażeń wewnętrznych. Dziecko po pobiciu zaczęło sinieć, mimo to mężczyzna nie wezwał pogotowia ratunkowego; dziecko położył do łóżka. Dopiero matka dwulatka, po powrocie do domu, wezwała karetkę. Mimo natychmiastowej reanimacji dziecka nie udało się uratować. Na skutek rozległego krwotoku wewnętrznego chłopiec zmarł.