PolskaSkandaliści dostaną po 30 tys. złotych

Skandaliści dostaną po 30 tys. złotych

Bezwzględnie łączy ich jedno - zasłynęli w tej kadencji parlamentu na pewno nie gorliwą pracą! Na pierwsze strony gazet trafili... wywołując głośne skandale i afery. W wyborach nie startują, wyprowadzają się z Wiejskiej. I na odchodne do kieszeni posłów Mirosława Drzewieckiego, Krzysztofa Grzegorka i Andrzeja Pałysa oraz senatora Krzysztofa Piesiewicza trafi po 30 tysięcy złotych odprawy - czytamy w "Super Expressie".

19.09.2011 | aktual.: 20.09.2011 10:11

Parlamentarzyści, którzy nie startują lub nie dostaną się do sejmu czy senatu w tych wyborach, dostaną odprawy. Ich wysokość to trzy pensje. Po 30 tysięcy złotych dostaną też najwięksi skandaliści mijającej kadencji.

Jeden z nich to były wiceminister zdrowia w rządzie PO Krzysztof Grzegorek. Głośno było, gdy leżał na korytarzu w sejmowym hotelu. Mimo, że początkowo przyznał się do picia alkoholu, potem stwierdził, że z pewnością dostał pigułę gwałtu.

Inny to Zbigniew Chlebowski. W sejmie VI kadencji stanął na czele klubu parlamentarnego PO. 1 października 2009 został zawieszony w pełnieniu funkcji przewodniczącego klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej po opublikowaniu stenogramów jego rozmów z biznesmenami z branży hazardowej[1]. Odwołano go z tej funkcji 9 października tego samego roku. 26 października 2009 zawiesił swoje członkostwo w klubie i partii. 28 października 2009 został posłem niezrzeszonym.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
aferakandydatpensja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (37)