Skandaliczne zachowanie turystów w Tatrach. "Byli w strojach kąpielowych"
Chociaż letnie wakacje dobiegają końca, okres wędrówek po górach wciąż trwa. Sezon na eksplorację wysokogórskich terenów utrzyma się jeszcze przez przynajmniej kilka tygodni. Wraz z napływem gości pojawiają się również zjawiska nieodpowiedzialnego zachowania, które rujnują urok tego malowniczego zakątka.
Tatrzańskie Morskie Oko pozostaje bezapelacyjnie jednym z symboli Tatr. Dostępność trasy oraz możliwość dojazdu konnym zaprzęgiem przyciąga co dnia tłumy turystów, którzy chcą choć na chwilę oderwać się od codzienności i zatopić w pięknie przyrody.
Niestety, wśród tego tłumu entuzjastów przyrody pojawiają się osoby, które nie potrafią uszanować piękna tego miejsca. W dobie mediów społecznościowych jeden z internautów podzielił się zdjęciem, które obrazuje zatrważający incydent - grupa osób kąpała się w krystalicznych wodach Morskiego Oka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Czołgi są jak na patelni". Generał uderza w Błaszczaka
Zignorowali zasady i uwagi. "Byli w strojach kąpielowych"
Ten widok wywołał oburzenie i zdziwienie nie tylko wśród pasjonatów gór, ale również tych, którzy zdają sobie sprawę z delikatnego ekosystemu tego miejsca. Na facebookowej grupie Tatromaniacy wylała się fala komentarzy.
Autor wpisu, który podzielił się tą nieodpowiedzialną sytuacją w jednej z internetowych grup poświęconych Tatrzańskiemu Parkowi Narodowemu, wyznał, że nie znalazł słów na opisanie tego co zobaczył.
"Po tym, jak zwróciłem uwagę, że tutaj nie można się kąpać, okazało się, że to nikt inny, jak nasi przyjaciele z Ukrainy. Oczywiście nie rozumieli, co do nich mówiłem. Normalnie byli w strojach kąpielowych" - przyznał autor wpisu.
Turyści z Ukrainy zamiast opuścić wodę, kontynuowali swoją zabawę, ignorując przepisy.
To zdarzenie nie jest odosobnione w historii Morskiego Oka. Wiele razy mieliśmy do czynienia z przypadkami naruszania reguł. W połowie sierpnia grupa entuzjastów górskich postanowiła przerwać wędrówkę na Morskie Oko i zrobić sobie nocleg "pod chmurką". Biwakowicze otrzymali rekordowo wysoki mandat w wysokości 1000 złotych.