"Skandal z Karolem Wojtyłą". Reakcja na słowa o tuszowaniu pedofilii
Trwa spór o zachowanie kardynała Karola Wojtyły wobec przypadków pedofilii w czasach, kiedy był metropolitą krakowskim. Prawnik Artur Nowak stwierdził, że jest więcej danych i jego proces beatyfikacyjny oraz kanonizacyjny to jeden wielki skandal. - Nie ma podstaw by twierdzić, że coś było tuszowane - komentuje Tomasz Krzyżak z "Rzeczpospolitej".
Prawnik Artur Nowak i teolog Stanisław Obirek to autorzy podcastu "Kryminalna historia Kościoła", którzy na początku lutego udzielili wywiadu Onetowi. To tam padły słowa dotyczące krakowskiej przeszłości późniejszego papieża.
"Brud go dopadł, gdy już został świętym"
- Benedykt XVI nie był wyjątkiem. Kiedy urzędował jako metropolita w archidiecezji monachijskiej, w ten sam sposób, co on, postępowało wielu hierarchów. Mamy też coraz więcej danych, że pedofilię tuszował jako metropolita krakowski Karol Wojtyła. Jego proces beatyfikacyjny i kanonizacyjny to jeden wielki skandal - stwierdził w rozmowie z portalem Nowak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Polityk o dawnych koalicjantach z PiS: niczym się nie różnią od komuny
Współtwórca podcastu "Kryminalna historia Kościoła" ocenił, że w przypadku papieża Jana Pawła II "miała być ucieczka przed brudem w świętość, ale ten brud go dopadł, gdy już został świętym".
- W badanych przeze mnie sprawach wykorzystywania seksualnego małoletnich widać, że jako metropolita krakowski kard. Karol Wojtyła postępował zgodnie z prawem kanonicznym - tak słowa Artura Nowaka skomentował w rozmowie z PAP kierownik działu krajowego "Rzeczpospolitej" Tomasz Krzyżak.
W swojej ocenie odwołał się do książki Ekke Overbeeka "Maxima Culpa. Co kościół ukrywa o Janie Pawle II" i opisanych w niej m.in. dwóch przypadkach.
Krzyżak: nie możemy mówić o tym, że kard. Wojtyła tuszował pedofilię
Krzyżaka dodał, że przeprowadził w archiwach IPN kwerendę, w ramach której przeanalizował dwa przypadki - ks. Eugeniusza Surgenta, który przez kilkadziesiąt lat molestował chłopców oraz księdza Józefa Loranca, który wykorzystywał seksualnie dziewczynki - oraz reakcję na te przestępstwa ówczesnego metropolity krakowskiego, kard. Karola Wojtyły.
- Moje wnioski z tych dwóch historii, które prześledziłem, są generalnie takie, że nie możemy mówić o tym, że kard. Wojtyła tuszował pedofilię - ocenił.
Potrzebne badania dokumentów Kościoła
Dziennikarz przyznał, że dziś na pewne sprawy patrzy się z innej perspektywy. - Współcześnie ktoś mógłby zarzucić kard. Wojtyle na przykład to, że za mało uwagi poświęcił pokrzywdzonym. Ale trzeba pamiętać, że to były w lata 70., wtedy nikt o czymś takim nie myślał, to była inna wrażliwość, inny poziom wiedzy na te tematy - ocenił.
Dodał, że winy kard. Karol Wojtyły nie należy się również doszukiwać w przypadku ks. Surgenta. - Czasami mam wrażenie, że szukamy na siłę jakiejś winy w postępowaniu kard. Wojtyły, której tu nie ma - ocenił.
Zastrzegł, że w przypadku historii ks. Surgenta wciąż pozostaje wiele znaków zapytania, na które odpowiedzi może przynieść jedynie kwerenda w archiwach archidiecezji krakowskiej, którą mógłby zarządzić obecny metropolita.
Źródła: Onet, PAP
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ