Skandal w rosyjskim ośrodku atomowym. Naukowcy kopali bitcoiny
Kilkoro naukowców w rosyjskim ośrodku jądrowym zostało aresztowanych przez FSB. Chcieli się wzbogacić wytwarzając wirtualną walutę bitcoin, wykorzystując do tego miejscowy superkomputer.
10.02.2018 14:36
Ośrodek w zamkniętym mieście Sarow pod Niżnym Nowogrodem to jedno z najważniejszych centrów atomowych w Rosji. To tam powstała pierwsza rosyjska bomba atomowa. Ale grupa zatrudnionych tam naukowców, chciała by Sarow stał się także ośrodkiem produkcji czegoś innego: bitcoinów.
Obserwując jeszcze niedawno dynamiczny wzrost wartości wirtualnej waluty fizycy postanowili skorzystać z hossy i wytworzyć nowe jednostki. Mechanizm kreacji wirtualnego pieniądza polega na użyczaniu przez użytkowników mocy swoich komputerów do wykonywania przez system skomplikowanych operacji, za co są oni wynagradzani są bitcoinami. "Kopanie" bitcoinów wymaga zwykle komputerów o dużej mocy obliczneiowej i zużywa mnóstwo energii. Ale w Sarowie mieli do tego idealne narzędzie: obecny w ośrodku superkomputer, jedną z najpotężniejszych maszyn w Rosji, o mocy 1 petaflopsa.
Jak się jednak okazało, plan Rosjan nie był bez wad. Należący do ośrodka komputer jest odcięty od sieci, aby uniemożliwić hakerom włamanie na niego. Kiedy więc naukowcy podłączyli maszynę do internetu - to konieczne by móc wytwarzać walutę - uruchomił sie alarm. W rezultacie, pracownicy nuklearnego ośrodka zostali aresztowani przez Federalną Służbę Bezpieczeństwa.
Jak poinformowała rzeczniczka ośrodka Tatiana Zalesskaja, nie był to jedyny taki przypadek w Rosji.
- Takie próby notowano ostatnio w całym szeregu dużych firm posiadających duże moce obliczeniowe. W naszych ośrdokach będzie to bezwzględnie ścigane. To technicznie beznadziejne i nielegalne przedsięwzięcie - powiedziała Zalesskaja.