Skandal w Niemczech. Więźniowie Łukaszenki na plantacji cebuli
"Umieszczono ich w zimnej piwnicy, gdzie od godziny 7 do 18 pracowali bez jedzenia i picia" - w takich warunkach białoruscy więźniowie polityczni mają pracować na plantacji cebuli polityka niemieckiej AfD. Jörg Dornau współpracuje z Centrum Izolacji Przestępców w Lidzie na Białorusi. To instytucja, w której krytycy reżimu Łukaszenki są celowo poddawani nieludzkiemu traktowaniu.
24.09.2024 | aktual.: 24.09.2024 21:58
Szokujące informacje, do jakich dotarł portal Reform.news, cytuje Belsat. Chodzi o współpracę, jaką nawiązał niemiecki biznesmen i polityk Jörg Dornau z aresztem tymczasowym w Lidzie.
Należące do niego przedsiębiorstwo rolne w obwodzie grodzieńskim na Białorusi wykorzystuje pracę więźniów, w tym skazanym za "polityczne" przestępstwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Pracowali bez jedzenia i picia"
Tak opisuje to jeden z anonimowych rozmówców: "Był luty, skazani byli ubrani 'byle jak' i umieszczono ich w zimnej piwnicy, gdzie od godziny 7 do 18 pracowali bez jedzenia i picia przy sortowaniu cebuli. Przebrany przez nich towar trafiał potem do sieci supermarketów Europt" - wspomina.
Podkreśla, że praca nie była przymusowa, a zarobione pieniądze przeznaczano na utrzymanie więźniów. Administracja aresztu otrzymywała 30 rubli dziennie (ok. 35 zł), a więźniowie 20 rubli (ok. 23 zł).
Mężczyzna wspomina też "spotkanie z pracodawcą". - Nawet go widziałem. Wysoki, łysy człowiek. Przyjechał raz samochodem na niemieckich numerach rejestracyjnych - mówi.
Działalność biznesowa niemieckiego polityka na Białorusi
Jörg Dornau w 2016 r. zapisał się do uznawanej w Niemczech za skrajnie prawicową i prorosyjską partii Alternatywa dla Niemiec (AfD) i dołączył do jej skrajnej frakcji "Der Flügel". Reprezentuje grupę parlamentarną AfD ds. polityki rolnej.
Już wcześniej niemieckie media donosiły, że Dornau naruszył prawo, nie informując o swojej działalności biznesowej na Białorusi. W sierpniu 2024 r. saksoński parlament nałożył na niego karę w wysokości prawie 21 tys. euro.
Sam niemiecki biznesmen podczas swoich wystąpień w saksońskim parlamencie ubolewał, że Niemcy tracą możliwości gospodarcze w Białorusi.
Zaznaczał, że Niemcy, "ponoszą szczególną odpowiedzialność wobec narodów byłego Związku Radzieckiego" i powinny "bezwzględnie powstrzymywać się od ingerencji w sprawy wewnętrzne".
"Nieludzkie traktowanie"
Reform.news zwraca też uwagę na to, z kim niemiecki polityk "wszedł we współpracę".
Jörg Dornau podpisał dokumenty z Centrum Izolacji Przestępców. To instytucja, w której więźniowie polityczni są celowo poddawani nieludzkiemu traktowaniu.
Jak czytamy, więźniom politycznym nie są tam wydawane materace, poduszki, pościel. W ciągu dnia nie mogą leżeć ani nawet siedzieć na łóżkach. Większość cel nie posiada toalety ani umywalki. Światło jest włączone przez całą dobę, a więźniowie są budzeni po kilka razy w nocy. Rozmówca Reform.news nazywał te warunki wprost - torturami.
Źródło: Belsat/WP