Skandal w Milówce. Zbezczeszczono pomnik Żołnierzy Wyklętych
Pomnik żołnierzy walczących z komunistyczną bezpieką został oblany czerwoną farbą. Monument stoi w miejscu, gdzie funkcjonariusze UB spalili w stodole 140 żołnierzy NSZ.
02.03.2019 17:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę w Milówce (woj. śląskie).
Nieznani sprawcy oblali pomnik czerwoną farbą. Policja zabezpieczyła już ślady, ale wciąż nie ma informacji o zatrzymaniu potencjalnych sprawców.
Pomnik odsłonięto w 2015 roku. - Wówczas podjęliśmy decyzję o postawieniu obelisku z granitu ku czci Żołnierzom Wyklętym - informuje w rozmowie z Telewizją Republika Andrzej Niedzielski, przewodniczący klubów "Gazety Polskiej" w Bielsku Białej.
– W Milówce jest bardzo wiele osób, którym przeszkadzają Żołnierze Wyklęci. Byli milicjanci… Musimy dać temu odpór. Niestety nie mamy dowodów na to, kto to mógł zrobić - przyznał.
Stłoczeni w stodole i brutalnie zabici
Pomnik upamiętnia żołnierzy Antoniego Bieguna "Sztubaka", dowódcy oddziału w VII Okręgu NSZ, wchodzącego w skład zgrupowania kpt. Henryka Flamego „Bartka”.
Dlaczego stoi akurat w tym miejscu? Jest upamiętnieniem tragicznych wydarzeń z nocy 25 na 26 września 1946 roku.
Wtedy to funkcjonariusze UB mieli zwabić podstępem około 140 żołnierzy NSZ ze Śląska Cieszyńskiego. Partyzantów rozbrojono i zamknięto w stodole. Stłoczonych tam obrzucono granatami, podpalono i wysadzono w powietrze. Stodoła miała stać dokładnie w miejscu, gdzie obecnie znajduje się pomnik.
O zniszczeniu poinformował na Twitterze dr Andrzej Sznajder, dyrektor Oddziału IPN w Katowicach.
Przypomnijmy, że w piątek (1 marca) obchodziliśmy w Polsce Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Wicepremier Beata Szydło opublikowała z tej okazji w sieci krótkie wideo, w którym zaznaczyła, że Wyklęci "byli więzieni w uwłaczających godności człowieka warunkach". - W katowniach, w których ubeccy oprawcy poddawali ich nieludzkim torturom i w miejscach kaźni, w których w bestialski sposób ich mordowano. Dotrzymali złożonej przysięgi i do końca pozostali niezłomni - mówiła.
Premier Mateusz Morawiecki zaznaczył z kolei, że Polacy muszą pamiętać o bohaterach, którzy "najpierw walczyli ze złem nazistowskim, potem zwalczali zło komunistyczne i nad życie cenili niepodległość".