Skandal w kuratorium. Szokujące słowa. "Był radnym PiS"
Ośmieszenie podwładnych, wyzwiska, celowe przekręcanie nazwisk czy rozsyłanie e-maili z pornografią i treściami pedofiliskimi - to tylko część oskarżeń wobec dyrektora Delegatury Kuratorium Oświaty w Ciechanowie. Sprawę wyjaśnia prokuratura i przełożeni urzędnika. On sam wszystkiemu zaprzecza.
Słowa, które padają w piśmie skierowanym do prokuratury przez podwładnych Jacka Zawiślańskiego, dyrektora Delegatury Kuratorium Oświaty w Ciechanowie, a wcześniej radnego PiS, są szokujące. Przytacza je portal tvn24.pl, który jak pierwszy opisał sytuację w tej placówce.
Poważne zarzuty. Mają dowody
Pracownicy twierdzą, że dyrektor ośmieszał nagminnie podwładnych - zarówno ze względu na wygląd, wiek, jak i pochodzenie czy płeć. "Nadał pracownikom obraźliwe wyzwiska i stosuje je zamiast nazwisk. Są to: 'Czopek', (…) 'Śmierdziel'" - napisali pracownicy ciechanowskiej delegatury w skardze.
Zaznaczyli, że urzędnik miał wysyłać im treści pornograficzne i pedofilskie. Seksualne nawiązania miały padać także podczas rozmów. To właśnie jedno z takich określeń, miało było bezpośrednim powodem ich alarmu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Gigantyczna podwyżka dla TVP. Rzecznik PiS stawia sprawę jasno
"Powiedzenie dyrektora 'proste jak jeb… dzieci' doprowadziło nas, autorów tego pisma, do ostateczności" - napisali pracownicy delegatury kuratorium w piśmie, cytowanym przez portal stacji TVN24. Urzędnik miał też mówić: "Nalej mi czarnej cipuleńki" i "kurwatorium" zamiast "kuratorium".
Dyrektor zaprzecza. "Nie dopuściłem się mobbingu"
Mimo zachowanych wiadomości dyrektor w rozmowie z portalem tvn24.pl wszystkiemu zaprzecza. - Pracowników zawsze traktowałem równo, nigdy nikogo nie faworyzowałem, nie dopuściłem się również mobbingu - powiedział Jacek Zawiśliński.
- Nie dochodziło z mojej strony do zachowań, które miały polegać na ośmieszaniu pracowników, kierowaniu niestosownych wypowiedzi lub przesyłaniu pracownikom zdjęć i filmików o zabarwieniu erotycznym oraz mogących obrazić czyjeś poglądy lub uczucia - dodał, zaznaczając, że ma nadzieję na stwierdzenie nieprawdziwości zarzutów.
Prokuratura, komisja antymobbingowa i przeszłość w PiS
Postępowanie w tej sprawie prowadzi prokuratura (zawiadomiona przez Sławomira Broniarza, prezesa Związku Nauczycielstwa Polskiego), a od września oskarżenia wobec dyrektora z Ciechanowa wyjaśnia też wewnętrzna komisja antymobbingowa powołana przez dyrekcję Mazowieckiego Kuratorium Oświaty.
Kontrolę w delegaturze zapowiada też Państwowa Inspekcja Pracy - wyjaśnia tvn24.pl.
Pracownicy delegatury obawiają się jednak, że sprawa może zostać wyciszona, bo dyrektor był wcześniej radnym PiS, a ze strony parlamentarzystów partii Jarosława Kaczyńskiego nie uzyskali pomocy, jakiej oczekiwali.
Źródło: tvn24.pl
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ