Skandal na olimpiadzie z wiedzy. Sprawą zajmie się prokuratura?
Przed prestiżową olimpiadą z wiedzy o społeczeństwie doszło do wycieku pytań. Nauczyciele i uczniowie przerzucają się odpowiedzialnością. Organizatorzy z kolei nie wykluczają zawiadomienia do prokuratury.
13.12.2024 | aktual.: 13.12.2024 09:54
Olimpiada Wiedzy o Polsce i Świecie Społecznym to przeprowadzany na zlecenie Ministerstwa Edukacji Narodowej konkurs, w którym bierze udział około 20 tys. uczniów. Nagrodą jest wolny wstęp na najpopularniejsze humanistyczne kierunki studiów, jak prawo czy psychologia.
W tym roku doszło jednak do wycieku. Niektórzy uczestnicy olimpiady tuż przed jej rozpoczęciem otrzymali wiadomość, że na teście będą m.in. pytania o szefową kancelarii prezydenta Małgorzatę Paprocką, imiona i nazwiska trzech liderów Platformy Obywatelskiej z 2001 roku czy skład partyjny VI kadencji parlamentu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W efekcie organizatorzy unieważnili etap szkolny i zdecydowali o jego powtórzeniu, do czego dojdzie tuż przed Bożym Narodzeniem.
Organizatorzy tłumaczą, że zachodzi podejrzenie, iż w wielu szkołach testy przeprowadzono "w terminie wcześniejszym od zamieszczonego w harmonogramie". Olimpiada miała się wszędzie rozpocząć o godz. 9.
Sprawa trafi do prokuratury?
Jak relacjonuje Onet, na grupach olimpijczyków dochodzi do sporów, kto powinien ponieść konsekwencje: nauczyciele, którzy przeprowadzili testy wcześniej, czy uczniowie, którzy doprowadzili do wycieku.
Niewykluczone, że sprawę zbadają śledczy. Organizatorzy rozważają bowiem przekazanie sprawy wycieku do prokuratury - dowiedział się nieoficjalnie Onet.
- Nasze zawody to de facto egzamin państwowy, dający najlepszym ogromne uprawnienia. Zatem nic dziwnego, że traktujemy sprawę bardzo poważnie - przekazał portalowi przedstawiciel Komitetu Głównego.
Onet dodaje, że niezależnie od tego, w dniu powtórki testu - czyli 20 grudnia - na olimpiadzie mogą pojawiać się tajni weryfikatorzy.
Czytaj więcej:
Źródło: Onet