Siostra Małgorzata Chmielewska opowiada o księdzu pedofilu. "Prawda nas wyzwoli"
Jest problem w Kościele - mówi szczerze siostra Małgorzata Chmielewska. Przełożona Wspólnoty "Chleb Życia" opowiedziała o księdzu pedofilu. Siostra Chmielewska przyjęła go, dlatego, że biskup wyrzucił go z diecezji, "dając mu ogromne pole do popisu, żeby krzywdził następne dzieci".
Siostra Chmielewska wzięła udział pod koniec listopada 2019 w panelu "Czy Kościół w Polsce jest na krawędzi?" w ramach Forum Młodych. Wydarzenie jest organizowane przez Papieski Wydział Teologiczny we Wrocławiu.
Oprócz Chmielewskiej w wykładzie wzięli udział: prymas Polski abp Wojciech Polak, o. Paweł Kozacki, ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, ks. dr hab. Grzegorz Sokołowski oraz Marcin Przeciszewski, szef Katolickiej Agencji Informacyjnej. O słowach siostry przypomina "Krytyka Polityczna".
- Oczywiście przenosi się księży na zsyłkę. Nie ukrywam, że czasami mam prośby od księży biskupów, od przełożonych zakonnych, żeby przyjąć takiego czy innego księdza, który coś nawyprawiał - opowiada siostra Chmielewska. Dodaje, że "jest jeszcze jeden problem".
Zobacz też: W Sejmie wrze. "Bomba, która zmiecie autorów tego fiaska"
- Mianowicie moje dzieci przybrane, które zostały wychowane wśród ludzi bezdomnych – bo my mieszkamy razem z ludźmi bezdomnymi w naszych domach – zostały wychowane także na bazie (…) spotkania z kapłanami. To były spotkania, przez długi czas ich dzieciństwa, wyłącznie z tymi, którzy byli na tak zwanej zsyłce, czyli po prostu z pijakami, łajdakami - dodała.
- Nie ukrywam, że również przebywał u nas przez długi czas pewien ksiądz pedofil, przyjęty przeze mnie dlatego, że widziałam, co zrobił jego biskup. Po prostu wyrzucił go z diecezji – to było wiele lat temu – dając mu ogromne pole do popisu, żeby krzywdził następne dzieci - podkreśla siostra Chmielewska.
Siostra Małgorzata Chmielewska: jest problem w Kościele
Przełożona wspólnoty "Chleb Życia" próbowała reagować, wielokrotnie apelując o to, by tego człowieka przenieść do stanu świeckiego. Diecezja miała odezwać w sprawie tego duchownego dopiero niedawno.
- Jest problem w Kościele – problem przejrzystości, problem języka. (…) Podkreślam, że zamiatało się i nadal zamiata (…) się pod dywan. Na tej zasadzie, że my wiemy, że on robi źle, ale musimy z nim być solidarni lub też po prostu nam to nie przeszkadza - mówiła siostra Chmielewska.
Jak zauważa "Krytyka Polityczna", wypowiedź siostry "zbyto zgodnym milczeniem". Nagranie z panelu można obejrzeć poniżej. Monolog Chmielewskiej zaczyna się po godzinie i 36 minutach debaty.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: "Krytyka Polityczna"