Singapurski terrorysta skazany na 18 lat więzienia
Singapurski islamista, oskarżony o
planowanie ataków terrorystycznych na "niewiernych" w Indonezji,
został skazany we wtorek przez sąd w Dżakarcie na 18 lat więzienia.
36-letni Mohammad Hasan bin Saynudin przyznał w śledztwie, iż m.in. kilkakrotnie spotykał się z Osamą bin Ladenem. - Wiele razy rozmawiałem z Osamą bin Ladenem - oświadczył, określając przywódcę Al-Kaidy mianem "zbawcy świata muzułmańskiego".
Singapurczyk został uznany przez sąd za winnego zabicia indonezyjskiego nauczyciela na oczach jego 9-letniego syna w 2006 roku, zranienia dwóch katolickich księży w 2005 roku oraz przygotowywanie ataku na bar, uczęszczany przez cudzoziemców- niemuzułmanów.
Oskarżony przed ogłoszeniem wyroku oświadczył, iż nie żałuje niczego i jest dumny ze swojej działalności. - Możecie wsadzić mnie do więzienia - mój syn z pewnością pójdzie w moje ślady - oświadczył.
Saynudin został zatrzymany wraz z dziewięcioma innymi islamistami w lipcu zeszłego roku na Sumatrze. W kryjówce bojowników znaleziono arsenał broni i materiałów wybuchowych. W czasie śledztwa przyznał się m.in. do planowania zamachu, którego celem miało być opanowanie samolotu rosyjskich linii Aerofłot i zaatakowanie nim lotniska w Singapurze w 2001 roku. Do zamachu ostatecznie nie doszło.
Indonezyjski sąd zajmował się jednak tylko przestępstwami, popełnionymi przez Singapurczyka na terenie Indonezji.
Indonezja to najludniejszy islamski kraj świata. W ostatnich latach wielokrotnie dochodziło tu do terrorystycznych ataków islamistów, których celem byli głównie cudzoziemcy. W sumie zginęło ponad 240 obcokrajowców - w tym 202 osoby (wśród których była polska dziennikarka Beata Pawlak) w zamachu na wyspie Bali w 2002 roku. Za zamachami stała regionalna islamska organizacja Dżimah Islamija, związana z Al-Kaidą.