Siły USA nie zabezpieczyły dokumentów?
Amerykańskie siły na początku interwencji w
Iraku nie zabezpieczyły ważnych oficjalnych dokumentów reżimu
Saddama Husajna, które mogłyby okazać się kluczowe w czasie
procesu irackiego dyktatora - oceniła Human Rights
Watch (HRW).
Odziały USA nie zabezpieczyły też odpowiednio masowych grobów, gdzie pochowane były ciała tysięcy ofiar reżimu Saddama Husajna - twierdzi w opublikowanym w Kairze oświadczeniu ta światowa organizacja zajmująca się prawami człowieka.
Takie zaniedbania mogą mieć poważne konsekwencje w czasie procesu zarówno samego Saddama, jak i jego współpracowników - oceniła HRW w liczącym 41 stron raporcie.
Siły koalicji nie powstrzymały Irakijczyków, przez całe miesiące rabujących tysiące oficjalnych dokumentów, a także nie powstrzymały ludzi, którzy w poszukiwaniu swych bliskich niszczyli materiały dowodowe w ponad 250 masowych grobach z czasów obalonego reżimu.
Human Rights Watch wezwała tymczasowy rząd iracki, by jak najszybciej powołał wielostronne komisje, których zadaniem byłoby doprowadzenie do zabezpieczenia masowych grobów, przeprowadzenie w sposób naukowy ekshumacji szczątków zamordowanych ludzi oraz odzyskanie i opracowanie dokumentów z czasów Saddama Husajna.
Te materiały wymagają pilnej uwagi. Zawarty w nich materiał dowodowy mógłby mieć kluczowe znaczenie w czasie przygotowywanych procesów sądowych - powiedziała w Kairze w czasie prezentacji raportu Sarah Whitson, kierująca oddziałem HRW ds. Bliskiego Wschodu i Afryki.
Pentagon odmówił skomentowania raportu. Rzeczniczka amerykańskiego resortu obrony płk Rose-Ann Lynch powiedziała, iż wszelkie komentarze w tej sprawie byłyby przedwczesne, gdyż resort nie zna treści oświadzczenia HRW.