"Siły rządowe używają parków dla dzieci jako tarcz"
NATO oskarżyło reżim przywódcy Libii Muammara Kadafiego o systematyczne i brutalne ataki skierowane w Libijczyków. Sojusz odrzucił też podaną przez libijskie Ministerstwo Zdrowia liczbę zabitych w nalotach sił dowodzonych przez NATO.
Muammar Kadafi i jego reżim "dopuszczają się systematycznych i brutalnych ataków na naród libijski" - powiedziała rzeczniczka Sojuszu Oana Lungescu. Siły rządowe "używają parków dla dzieci i meczetów jako tarcz" - dodała.
Libijskie Ministerstwo Zdrowia podało, że do 7 czerwca w nalotach NATO zginęło 856 cywilów. Podanej informacji nie można było zweryfikować, a poprzednie doniesienia - zauważa AP - po pewnym czasie okazywały się zawyżone.
Lungescu dane te nazwała "czystą propagandą" uprawianą przez libijski reżim. Zapewniła, że operacje Sojuszu przeprowadzane są z "najwyższą precyzją i starannością, tak, by uniknąć ofiar wśród cywilów".